Zabytki i osobliwości Marsylii: Legenda o powstaniu betonówki voxlandzkiej
Nieodłącznym elementem folkloru marsylijskiego jest legenda tłumacząca powstanie betonówki voxlandzkiej, znanego i cenionego w mikroświecie napoju silnie alkoholowego (99,74%).
Jan Marian, Podpijus i betonówka, 2021
[dzieło zaginione]
Wszystko zaczęło się tak dawno temu, że najstarsi konsulowie nie pamiętali. Wtedy to w Marsylii rządził Podpijus Pijakus, złośnik znany i pijak. Nie brakowało mu niczego, za wyjątkiem napitku. Chodziło jednak o napitek nadzwyczajny, mocny jak mięśnie lemura sambańskiego, a nawet mocniejszy. Podróżował po swych ziemiach od Marsylii, przez Nowygrad, po Graniczno. Wreszcie w osadzie migrantów i cudzoziemców Mały Tfukraj napotkał ludzie poinformowanych, a z nimi wieść o winie rzymskim, cudownym ponoć i wyjątkowym. Pojechał zatem ze świtą konno pod bramy domu władcy Rzymu. Czekał tam pięć dni i sześć nocy, zanim go wpuszczono. Doczekał się jednak i oto skosztował napoju cudownego kapkę. Za całą flaszkę chciano jego władztwo. Zaczął on zatem myśleć nad tym. Myślał kolejne pięć dni i sześć nocy, zanim się zgodził. Wtedy zerwał się wiatr, który wywiał tę wieść krzakom, a te wyszumiały je Marsylii. Ludzie wściekli się przeto i poszli do Podpijusa, lecz zastali tam jego spitego i flaszkę pustą. Jeden z nich wyszedł zatem na zewnątrz i napełnij flaszkę kamieniami. Po powrocie władca poprosił go o danie mu flaszki, a ten przyłożył mu nią z całej siły. Potem wygoniono najeźdźcę. Źli władcy zginęli, a Marsylii nie zdobyto jeszcze przez tysiące lat. Tak powstała betonówka voxlandzka, robiona z kamieni poświęceniem ludu.