August de la Sparasan

Więc... zgłoszenia, z tego co mi wiadomo, możliwe są do końca sierpnia. Może pora wybrać nordackiego kandydata do NaszoDźwięku, to jest do OurSound.

Jest w tym słuszność, jest w tym racja. Obaj bowiem lepsi są niż jeden z nich. W sumie dobre pytanie, czym się ten Ąłłąg naraził.

Tu się trzeba naradzić - to moralny dylemat.

To ja eee poczekać, aż będzie się dało wrzucać źródła. Jestem raczej marnym encyklopedystą, a o stronie technicznej mam równie wielkie pojęcie, jak mrówka o fizyce kwantowej, ale wyszukiwanie i wrzucanie źródeł idzie mi całkiem nieźle.

A więc Brodria wystartowała i ulokowana jest w Iżniewsku. https://forum.bastionpollin.pl/viewtopic.php?f=306&p=10279#p10279 Ponadto cytując Iwana Pietrowa: "W zakresie współpracy z innymi państwami Nordaty, to jestem jak najbardziej za. Tak jak już wspomniałem, celem mojego powrotu nie jest skłócanie się z innymi. Dopóki inni będą prowadzili merytoryczny dialog i współpracować, dopóty będę czynić tak samo." (źródło:https://forum.bastionpollin.pl/viewtopic.php?f=6&p=10278#p10278 ) W mojej opinii napawa to pewnym optymizmem.

E tam, Zrzędnik jest tylko jeden.

Trzy lata i trzy dni, tyle łącznie czasu minęło od uwięzienia Patriarchy Kirianopola. My też czekamy to dzień cały, ale nie ma się co zrażać, jak to się mówi: po betonówce dla każdego i do przodu! Jeśli ktoś jeszcze chce się przyłączyć albo wygłosić mowę to śmiało, zapraszamy!

No cóż, jakby to ująć... Zainteresowania romantyczne Faktotum to kompletnie nie moja sprawa. Ale zachęcam do odniesienia się do tych wieści przez kolegów-współobywateli.

F Wzywam do zastanowienia się. Powiedziałbym coś o efektach przystawania z kalklistami, ale tutaj to raczej nie ich wina. Był czas na potwierdzenie zgłoszenia, pingi chyba też były. Niemniej przykro mi.

Po przewodniczącym Narodowej Partii Norweglandu na scenę wszedł August de la Sparasan z Komitetu Wyborczego Inna Nordata:

O, przypuszczenia mogą stać się faktem, Brodria zyskała dział na Bastionie. https://forum.bastionpollin.pl/viewforum.php?f=304

Mamy rok 2025 naszej ery, cała Kugaria podbita. I to nawet nie przez jedno państwo. Wychodzi na to, że teraz dla Iwana Pietrowa nadchodzi wielki moment: albo porozumie się z ZKRR albo spróbuje działać pomimo sprzeciwu Związku Rad, z czego na moje druga opcja miałaby szanse powodzenia tylko jeśli zebrałby poparcie międzynarodowe. Tylko czy jest to możliwe, czy ktoś by mu udzielił takiego poparcia?

Czołem, witamy w Federacji Nordackiej! Generalnie na chwilę obecną EndoBank nie jest połączony z Bankiem Pollinu (to się pewnie zmieni), ale generalnie, aby zarobić wystarczy pisać i posty i publikować artykuły. U dołu, pod stanem konta powinien znajdować się jasnozielony przycisk "sprawdź dostępną nagrodę". Po jego kliknięciu otrzymuje się nagrodę za aktywność na forum wypłacaną w nordach. To prostsze niż brzmi, naprawdę.

Po pierwsze, tu prawdopodobnie będzie ściana tekstu mająca zapoczątkować swobodną, niezobowiązującą dyskusję. Dlaczego tutaj? Bo to trochę wpisuje się w wizję Nordackiego Uniwersytetu Państwowego jako miejsca wolnej dyskusji teoretycznej o czasem nietypowych tematach. Dlaczego w ogóle? Bo poproszono mnie o to, w reakcji na mój wywód na discordzie FN (który za moment streszczę), a ja sam nie mogę odmówić, bo temat wydaje mi się dość wdzięczny. A więc wywód discordowy. Do rozmyślań nad, jak bym to określił, "sferą postbrodryjską", skłonił mnie powrót niejakiego Iwana Pietrowa, cara Brodrii. Ostatniego, jak dotąd. Koniec jego faktycznego panowania przypadł na okres konfliktów (wojna brodryjska + wojna garmańska + wojna z terrorystami w Klindii), które określę tu zbiorczo wojnami brodryjskimi. W ich trakcie zmagało się wiele sił (sam I. Pietrow, Eestii, Nan Di, Garmania, Czesnorad i wiele innych) i osobiście uważam je (a w szczególności właściwą wojnę brodryjską) za jedno z lepszych ostatnich (no, nie aż tak ostatnich, minęła chwila) wydarzeń w tym rejonie, który spowodował wzrost aktywności w wielu państwach Nordaty (czasem niestety jedynie okresowy). Większość walczących stron wojny brodryjskiej wyszła z niej zwycięsko (liczne państwa postbrodryjskie uzyskały niepodległość, wiele zdobyło pokaźne terytoria), jak na wojnę nierozplanowaną od początku do końca przebiegała niechaotycznie, bez "ja nie uznaję" i oczywiście dała pożywkę do snucia takich właśnie wywodów jak ten, a przyszłości - kto wie! - może prac naukowych. Wydaję mi się jednak, że zapoczątkowany przez nią trend "ogarniętych" lokalnych postbrodryjskich konfliktów wygasł (a może tylko przymarł?), czego dowodem jest mająca według mnie niewykorzystany (bez urazy!) potencjał wojna z terrostami w Klindii po tragicznej v-śmierci Leonida Repulijskirgo. Przepraszam, nie jestem pewien, czy nie bredzę. Niemniej chciałbym tym wywodem zapoczątkować niezobowiązującą (jak już zaznaczyłem) dyskusję, co dalej z Brodrią i terenami postbrodryjskimi? Co to będzie? Czy dojdzie do kolejnej wojny brodryjskiej? I czy w obecnych okolicznościach jej chcemy, potrzebujemy, czy byłaby w ogóle możliwa?

Komitet Wyborczy INNA NORDATA 1. @Borys Zamycki- Nordacka Partia Regionów 2. @August de la Sparasan- niezrzeszony 3. @Andrzej Ordyński- Nordacka Partia Regionów

Czy jesteś za ratyfikacją Konkordatu pomiędzy Państwem Kościelnym Rotria a II Federacją Nordacką? ZA [X] PRZECIW [] WSTRZYMUJĘ SIĘ []

Nie jestem pewien, czy Leonid Repulijski był rotriokatolikiem.

Jeśli nikogo chętnego do zorganizowania pogrzebu nie ma, to byłoby dla mnie zaszczytem móc się tym zająć. Byłoby bez stypy, za to raczej sprawnie.

W dniu dzisiejszym powołałem Rektora Nordackiego Uniwersytetu Państwowego. https://nordata.org/dp/akt.php?id=148 DW.: @Andrzej Ordyński

Cześć i czołem. Firma, jak rozumiem, z grubsza odziedziczona (chyba ze wierzyć w testa... nie no, przepraszam). W każdym razie chciałbym w imieniu Legionu Kiriów złożyć zamówienie na: 200 karabinów, 800 granatów, 150 min przeciwpiechotnych i przeciwpancernych, 100 szabel. Wszystko tak, jak to wcześniej prywatnie z Szanowną @Ewe Novak ustaliliśmy, łącznie z zapłatą, której właśnie dokonałem. Pozdrawiam. A, i prosiłbym o dostawę do Marsylii w Państwie Kościelnym Kirymu, jeśli to możliwe.

Rozumiem i wielce dziękuję za te słowa. Udowadniają one, że jednak można się racjonalnie dogadać.

Nic mi o planach pisania takiej nie wiadomo (trochę za mało na to szkolnictwa wyższego). Proszę się zbytnio nie krępować, ewentualnie się potem poprawi.

Mogę być to ja, może być i Rektor. Może to być w porozumieniu, jeśli jest taka wola.

I to tyle w temacie?

Nie jestem pewien, czy przy tak małej ilości zainteresowanych jest sens sporządzać statut. Chyba wszyscy jesteśmy "ogarniętymi" ludźmi i nie wyzywamy się od debili. A nie, zaraz.