-
Postów
501 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
28
Typ zawartości
Profile
Forum
Ewidencja Instytucji
Encyklopedia Muratycka
Ewidencja Gruntów i Instytucji
Galeria
Kalendarz
Pliki
Urząd Wniosków
Rynek Pracy
Ideas
Treść opublikowana przez Andrzej Ordyński
-
Rozmowy w porcie
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
Rubel może być pieniądzem kolekcjonerskim. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zaprojektować monety i banknoty. -
Rozmowy w porcie
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
Mikroświatowy Instytut Pokoju, w którym dekadę temu byłem adiunktem, proponuje spotkanie małych mikronacji (liczących do 5 osób). https://forum.bastionpollin.pl/viewtopic.php?p=9434&sid=9bf6cd8dcbb9c80c9939b4f7bf864fce#p9434 Nan Di jest odrobinę zbyt duże, ewentualnie za zgodą @Peetri Romanaavmógłbym wybrać się jako chan Nowej Ordy (która wciąż pozostaje mikronacją, choć stowarzyszoną i nie w pełni suwerenną). Moim zdaniem to ciekawy pomysł. Małe, klimatyczne państwa dodają mikroświatowi kolorytu. Niewykluczone, że to one stanowią przyszłość mikroświata (upodobnienie się Pollinu do Micry to jedna z rozważanych wizji przyszłości). Warto zwrócić na nie większą uwagę. -
Rozmowy w porcie
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
Chyba nikomu wizja bycia 23 lata starszym się nie uśmiecha xD. Natomiast myślę, że mikroświat w jakiejś szczątkowej formie będzie dalej istniał. Skoro mamy ludzi działających od kilkunastu, a nawet ponad 20 lat, to raczej już zostaną oni na stałe. Może bez fajerwerków i wielkiego entuzjazmu, ale coś od czasu do czasu napiszą i opłacą w terminie serwer. Wydaje mi się, że w ostatnich latach odpływ mirkonautów trochę zwolnił. Statystyki Stempla regularnie pokazują ok. 100 obecnych osób w skali miesiąca. Czasem trochę więcej, czasem trochę mniej. Jedni znikają, inni wracają z emerytury, jak ostatnio Dreamlamdczycy i Rotryjczycy. Mikroświat w obecnym kształcie nie ma za bardzo perspektyw, by zdobywać wielu nowych mieszkańców. Za to ci, którzy zostali, są mocno związani sentymentalnie z uniwersum. -
Posiedzenie inauguracyjne Kongresu VI kadencji
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Waksman temat w VI kadencja
KARTA DO GŁOSOWANIA Głosowanie nr 2 na Posiedzeniu Inauguracyjnym Kongresu - wotum zaufania dla Premiera desygnowanego w II kroku wyboru rządu ZA: [ ] PRZECIW: [ ] WSTRZYMANIE: [ X ] -
Rozmowy w porcie
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
Myślę, że rubel byłby dobrą nazwą. I nie trzeba będzie jej zmieniać po zebraniu ziem brodryjskich. 😆 Jeżeli uda się dodać drugą walutę do Endobanku to fajnie, a jak nie, to najwyżej zrobi się ruble jako walutę kolekcjonerską. -
Rozmowy w porcie
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
A jak u nas wygląda kwestia waluty? Przyjęliśmy nordy? Mamy jakieś konto w MBP? -
Rozmowy w porcie
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
Rzut obkiem to nordacki sport narodowy. W sumie ja dawno żadnym nie rzuciłem, starość nie radość. Akurat w przypadku barona nie ma tego złego, bo z tego co podsłuchałem na discordzie, planuje przenieść się do FN, a więc wszystko zostaje w rodzinie. Migracje wewnętrzne na kontynencie nie są takie złe, Nordaciarze zawsze byli nomadami i pewnie nimi pozostaną (chyba, że zjednoczymy cały kontynent, wtedy zostaną migracje między prowincjami). -
Port w Nanfang Yaosai (Południowa Twierdza). Miejsce spotkań marynarzy z całego świata. Oprócz towarów potrzebnych do rozwoju gospodarki Imperium, marynarze dostarczają też plotki i pogłoski z obcych krain. Baron von Trinitz zrzekł się obywatelstwa winkulijskiego. http://forum.winkulia.eu/showthread.php?tid=5907&pid=34057#pid34057
-
Lista członków Kurułtaju [ewidencja, zgłoszenia]
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Nowa Orda
Dziękuję za zgłoszenia, zaktualizowałem listę w pierwszym poście. Trzeba będzie zorganizować obrady i stworzyć plan na nowe czasy. 😉 -
Myślę, że tak. Ustawą albo ukazem, w sumie w naszym ustroju na jedno wychodzi, bo i tak najwyższym prawodawcą jest Imperator. 😉 Jeszcze w kwestii Nowej Ordy, nasza Jasa stanowi, że urząd Chana przekazywany jest na mocy decyzji ustępującego przywódcy. A gdyby ustępujący przywódca nie zostawił testamentu, decyzja należy do Kurułtaju. Więc niekoniecznie tron przechodzi w ramach "dynastii Ordyńskich". Nie ma to znaczenia praktycznego, bo ja abdykacji nie planuję, ale tak gwoli ścisłości prostuję. 😉
-
Przepis poprawnie skonstruowany, natomiast widzę jeden problem z wpisywaniem go do ustawy zasadniczej - po każdej zmianie administracyjnej (lub podboju nowych ziem xD) trzeba będzie zmieniać konstytucję.
-
Post-punk - Nowa edycja "Oceń utwór powyżej"
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Peetri Romanaav temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
-
Posiedzenie inauguracyjne Kongresu VI kadencji
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Waksman temat w VI kadencja
Panie Premierze, Panowie Ministrowie, Nie jest tajemnicą, iż byłem zwolennikiem kandydatury Piotra Romanowa, ponieważ zgadzam się z Markiem Twainem, iż "politycy są jak pieluchy i powinno się ich często zmieniać z tego samego powodu". Uważam także, że premier, tak samo jak prezydent, powinien w całości skupiać się na sprawach swojego kraju. Za niekorzystną uważam sytuację, gdy Premier Federacji Nordackiej jest jednocześnie głową państwa trzeciego. To samo dotyczy Ministra Spraw Wewnętrznych. Nie mam nic przeciwko "multipaszportowcom", ale uważam, że w każdym poważnym państwie powinien istnieć "twardy rdzeń", czyli ludzie skupiający się wyłącznie na państwie, którym z mandatu obywateli zarządzają. Niemniej, większość parlamentarna stała się nią z mocy prawa i nie pozostaje mi nic innego, niż pogodzić się z tą niekorzystną, moim zdaniem, sytuacją. Jako jedyny opozycyjny kongresmen będę przyglądał się działaniom rządu i je recenzował. Uważam jednak, że Federacja na obecnym etapie rozwoju potrzebuje opozycji lojalnej, a nie totalnej. Dlatego też będę wspierał te działania rządu, które służyć będą realizacji nordackiej racji stanu, a w pozostałych sprawach będę zbierał propozycje zmian dla przyszłego rządu. Mimo wszystko życzę Panu Premierowi udanej kadencji, licząc jednocześnie, że odpowiedzialność za Federację weźmie górę nad dynastycznymi interesami i prywatnymi sympatiami. -
Szczęść Boże!
-
Uniwersytet centralny - zielona księga
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Ciastkarnia "Bez Nazwy"
Jedynym, czego się obawiam, jest skomplikowanie struktury. Chciałbym, żeby uniwersytet opierał się na dyskusjach i wykładach, a nie zebraniach zarządu i posiedzeniach akcjonariatu. Dla przykładu Międzynarodowy Uniwersytet Nordacki "wyprodukował" 1 (słownie: jeden) wykład, który spotkał się z 0 (słownie: zerem) odzewu. Czyli piękne marzenia i dyskutowane w kuluarach plany zakończyły się całkowitym fiaskiem. Rozumiem dążenie do wciągania do projektu podmiotów i państw, ale i tak ostatecznie działalność naukowa, popularyzatorska lub czysto dyskusyjna będzie (lub nie będzie) prowadzona przez jednostki, a nie przez podmioty i państwa. Rektor Uniwersytetu Bialeńskiego powoływany był przez Senat uczelni (student miał wagę głosu równą połowie głosu pracownika naukowego), a jeśli Senat tego zaniechał, p.o. powoływany był przez Prezydenta (zdarzało się to stosunkowo często). Z kolei rektor Uniwersytetu Królewskiego w Dreamopolis powoływany jest przez ministra właściwego ds. edukacji. W obu przypadkach żadnego "wyrzucenia apolityczności do kosza" nie było. Szkolnictwo wyższe w wirtualu nie jest zbyt łakomym kąskiem dla władzy. Wszak gdyby jakiś minister lub inny dygnitarz pragnął zaprzęgnąć naukę w służbę propagandy, to musiałby sam napisać odpowiadające temu celowi wykłady lub artykuły. A gdyby jakiś kacyk zapragnął usunąć pracownika naukowego z uczelni, to zrobiłby mu ogromną przysługę, bo liczba wyświetleń pod jego kolejnymi wytworami tylko by wzrosła. Mam wrażenie, że trochę próbujemy bronić się przed chochołami ze świata realnego. W realu pracownik naukowy jest materialnie uzależniony od swojej uczelni i systemu szkolnictwa wyższego. W wirtualu pracownik naukowy nie jest w jakikolwiek sposób uzależniony od uczelni i systemu - z równym skutkiem może stworzyć własną uczelnię, publikować poza jakimikolwiek instytucjami lub zatrudnić się zagranicą. Minister wraz ze wszystkimi władzami państwowymi może pracownika naukowego (a w sumie i każdego innego twórcę) pocałować w жопу. W mirkoświecie to w interesie Uniwersytetu jest zabieganie o to, żeby komuś chciało się prowadzić działalność w jego murach. Nie odwrotnie. Dlatego powinniśmy potencjalnego pracownika naukowego uwolnić od wszelkiej biurokracji, dać mu życzliwego Rektora-gospodarza i grono zainteresowanych dyskutantów. -
Uniwersytet centralny - zielona księga
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Ciastkarnia "Bez Nazwy"
Ależ tu nie ma żadnego sporu, jest tylko poszukiwanie najlepszego rozwiązania. Jakie jest zdanie Pana Ministra? -
Kryszkow, Krasnodarska Góra i rękopisy starca Sawy Do redakcji "Tajemniczego Pollinu" Związku Kolektywistycznych Republik Rad. Według źródeł, których ze względu na bezpieczeństwo naszych informatorów nie możemy ujawnić, funkcjonariusze tzw. Tajnego Wydziału Badawczego mieli wejść na teren klasztoru w którym zamieszkiwał niegdyś starzec Sawa, położonego w okolicach Krasnodarskiej Góry. Oficjalnym celem podjętych działań ma być ochrona obiektów dziedzictwa kulturowego. Nieoficjalnie bezpieka poszukuje czegoś, co może wpłynąć na uczucia religijne chrześcijan w całym mikroświecie. Operacją ma kierować sam Siergiej Kryszkow, postać owiana wyjątkowo złą sławą. W przeszłości był odpowiedzialny za politykę ZKRR wobec środowisk akademickich i religijnych. Teraz za cel obrał klasztor, z którym związana była legendarna postać starca Sawy — mnicha, pustelnika, a w oczach niektórych wręcz proroka. Przepowiednia ta mówiła o wielkim rozłamie w chrześcijaństwie i o okresie sediswakancji na Tronie Pawłowym. Schizma miała zakończyć się przybyciem postaci z południa, czarnoskórego patriarchy, noszącego imię nieznane dotąd w dziejach Rotrii. To on miał zjednoczyć chrześcijaństwo i stawić czoła zwodzicielowi z Al Rajnu – Antychrystowi, który miał zdobyć wpływy nie przez miecz, ale przez iluzję i pozory. Wybrany niedawno patriarcha von Baden na pozór nie spełnia warunków przepowiedni. Nie pochodzi z Sambanafryki, nie ma ciemnej skóry i nie jest duchownym znanym ze skromności. Wybór patriarchy spoza kolegium kardynalskiego wzbudził kontrowersje. Dla jednych to znak odnowy, dla innych – dowód, że Rotria wpadła w ręce sił, którzy ponad świętą wiarą stawiają wpływy polityczne i rozgłos. Istnieją jednak interpretatorzy, którzy uważają, że von Baden jest przepowiedzianym czarnym patriarchą. Pochodzi z południa mikroświata - z Cesarstwa Niemieckiego. Nie ma czarnej skóry, ale ciemna jest jego przeszłość. Nade wszystko jednak, już pojawiły się głosy, że kardynałowie powierzyli mu stolec Pawłowy z nadzieją, że uda mu się przekonać schizmatyków do powrotu na łonu Kościoła Rotryjskiego. Czy ma to coś wspólnego z wkroczeniem służb ZSRR do klasztoru? Czy chodzi o coś więcej niż stare rękopisy? Według niepotwierdzonych informacji, w klasztorze zachowało się wiele rękopisów starca Sawy, które do dziś nie ujrzały światła dziennego. Mówi się o serii siedmiu objawień, z których tylko jedno zostało dotychczas upublicznione. Pozostałe miały zawierać nie tylko duchowe ostrzeżenia, ale i konkretne opisy przyszłych wydarzeń: daty, symbole, imiona, a nawet wzmianki o „technologii z innego nieba”. Konfiskata rękopisów przez komunistów dałaby im możliwość dowolnego manipulowania przepowiedniami i wpływania na emocje i decyzje chrześcijan rozsianych po całym mikroświecie. ZKRR, który oficjalnie odrzuca wszelkie formy religii, z pewnością nie miałby skrupułów, by wykorzystywać religijne przepowiednie... Czy działania Kryszkowa są elementem większego projektu – próbą przechwycenia duchowego dziedzictwa ogarniętego schizmą chrześcijaństwa i przekształcenia go w narzędzie inżynierii społecznej? A może w archiwach klasztornych rzeczywiście kryją się treści mogące zmienić bieg historii Kościoła Rotryjskiego, a może i całego Pollinu? Nikt nie zna jeszcze odpowiedzi. Ale już teraz wiadomo, że wybór von Badena nie uciszył pytań – przeciwnie, obudził nowe. Jeśli to on jest Czarnym Patriarchą, to gdzie znajduje się Antychryst, z którym ma się zmierzyć? Jeśli informacje o pochodzeniu Czarnego Patriarchy były metaforyczne, to może i te dotyczące Antychrysta takie są? Może "Al Rajn" z przepowiedni oznacza wszystkie państwa rządzone przez niewiernych? Tajemniczy Pollin będzie śledzić rozwój sytuacji. Czytelników prosimy o ostrożność – ale i czujność. W mikroświecie prawda często chowa się pod płaszczem bajki. Nawet najbardziej nieprawdopodobne historie mogą okazać się prawdą.
-
Dymisja z funkcji Szefa Policji Nordackiej
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Henryk Ziemiański de Harlin la Sparasan temat w Rada Ministrów
-
Dymisja z funkcji Szefa Policji Nordackiej
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Henryk Ziemiański de Harlin la Sparasan temat w Rada Ministrów
A na co to komu? -
Uniwersytet centralny - zielona księga
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Andrzej Ordyński temat w Ciastkarnia "Bez Nazwy"
Rozmawialiśmy na ten temat i wyraziłem zainteresowanie projektem, ale nigdy nie przeszliśmy do żadnych konkretów. Projekt uniwersytetu międzynarodowego jest interesujący, ale jeśli oznaczałoby to udział władz wielu państw, to szybko dojdzie do paraliżu. A to nie będzie konsensusu w jakiejś kwestii, a to gdzieś minister ds. szkolnictwa wyższego będzie nieaktywny. Uniwersytet mógłby być niezależny od wszelkich władz i stanowić, na wzór średniowieczny, korporację uczonych i studentów, rządzącą się samodzielnie. Tylko jak to wyglądałoby w praktyce? Średniowieczni klerkowie, jak się zdaje, kierowali się trochę innym etosem niż mikronauci. A i w realu na uniwersytetach rządzonych przez studentów dochodziło niekiedy do gorszących inb. Nawet jeżeli rektor w myśl naszej koncepcji ma być tylko moderatorem, a nie zarządcą, to powinna to być osoba odpowiedzialna i merytoryczna. Dowolny wybór studentów (gdy studentem będzie mógł zostać każdy, nawet niekoniecznie obywatel FN) tego, moim zdaniem, nie gwarantuje. -
Post-punk - Nowa edycja "Oceń utwór powyżej"
Andrzej Ordyński odpowiedział(a) na Peetri Romanaav temat w Gospoda pod Czerwonym Smokiem
10/10 -
To interesujące pytanie. Czy w archiwach cesarskich nie zachowały się żadne notatki po Adamie Aleksandrze? Zapewne coś zachowało się w Brodrii i jest skrywane przed światem przez komunistów... Ale może moglibyśmy poszukać także w Rotrii? Tam również działał Adam Aleksander.
-
Maria Orsic: proroctwo triumfu i upadku Wśród dokumentów wywiezionych zagranicę po upadku Suderlandu, odnaleziono enigmatyczny list — zapis rozmowy między młodym jeszcze wówczas politykiem Karlem von Schwarzengrau a osobą podpisaną jako „Maria O.”. Jego treść, choć lakoniczna, rzuca nowe światło na początki drogi przywódcy, którego los był — być może — zapieczętowany zanim jeszcze sięgnął szczytów władzy. Był wrzesień 2017 roku. Schwarzengrau, wówczas jeszcze postać marginalna w polityce Suderlandu, dopiero stawiająca pierwsze kroki w wojsku, odwiedził małe klasztorne sanktuarium położone w środkowym Suderlandzie. Oficjalnie — był to weekendowy wyjazd. Nieoficjalnie — spotkanie z osobą, której nazwisko nie pojawia się w żadnych rejestrach obywatelskich Suderlandu. Maria Orsic, jak twierdził sam Schwarzengrau w nielicznych notatkach osobistych, była „kobietą spoza czasu”. Miała około trzydziestu lat, mówiła archaicznym scholandzkim i twierdziła, że ma dostęp do kroniki Akaszy. Spotkanie trwało zaledwie godzinę. Jak głosi przekaz, Orsic przekazała młodemu wojskowemu: „Wstąpisz na tron nie siłą i pragnieniem mas. Podporządkujesz sobie armię , strukturę i prawo. Ale twoje ręce będą drżeć, gdy fundamenty, które wzniosłeś, runą przez ten sam głos, który dziś cię prowadzi.” A także: „Nie ujdziesz. Nie unikniesz. Suderland upadnie przez Ciebie — bo stanie się Tobą.” Schwarzengrau nie od razu pojął znaczenie tych słów. Mimo to, w ciągu następnych kilku lat zrobił ogromną karierę polityczną. Od tego momentu — jak pisze w jednym z listów — czuł się, jakby grał znaczonymi kartami. W 2019 roku Schwarzengrau przejął pełnię władzy, ciesząc się ogromnym poparciem wojska i całego społeczeństwa. Nie wspominał o Marii Orsic. Wręcz przeciwnie — osoby z jego otoczenia, które próbowały poruszać temat jakichkolwiek wpływów duchowych czy mistycznych, były usuwane z najbliższego kręgu. Wkrótce Suderland zaczął pękać pod ciężarem własnych ambicji. Utopijne wizje zawiodły, autorytarna władza przestała skutecznie funkcjonować. Inflacja, lokalne bunty i alienacja elit doprowadziły do najgłębszego kryzysu od momentu powstania państwa. Państwo Suderlandzkie upadło. Żadna z późniejszych reaktywacji nie przyniosła efektu. Karl von Schwarzengrau zbudował potęgę Suderlandu i rozsławił jego imię, zdobył władzę absolutną, a następnie doprowadził swój kraj do kresu. Do dziś nie udało się zidentyfikować Marii Orsic jako obywatelki Suderlandu, ani jakiegokolwiek innego państwa. Część badaczy sugeruje, że mogła być okultystką pochodzącą z Brodrii, inni sugerowali, iż to figura literacka stworzona przez samego Schwarzengraua jako personifikacja jego tragicznego losu.
-
Cesarstwo Indyjskie było częścią Imperium Brytyjskiego, i to nawet nie jako metropolia. Więc spokojnie, po wyzwoleniu Brodrii w składzie naszego Imperium zmieści się i drugie Cesarstwo. 🙂
-
A nie może być po prostu Cesarstwo? Imperium składałoby się (na ten moment) z Cesarstwa, Chanatu i Wielkiego Księstwa.