Kurde, to ja muszę uważać co piszę w swoim programie, bo widzę że niektórzy uważają że te leszcze PeDeki nas po cichu popierają xD.
Z tym antysarmatyzmem to jest śmieszna sprawa, bo cały czas próbują wmówić KK coś, czego nigdy nie powiedziało. Ja rozumiem, że Winkulijczycy uważają, że niechęć do Sarmacji bierze się z lęku, ale gdy im mówimy sto razy że tak nie jest, to chociażby z grzeczności wypadałoby udawać że zgadza się iż wiemy co o sobie mówimy. Nie, po cichu nie boimy się Sarmacji, nie, po cichu jej nie podziwiamy, nie, nie potrzebujemy Winkulii do legitymizacji FN względem Sarmacji.
Kolejnym co mi się rzuciło w oczy, to fakt takiego podkreślania niechęci do dołączenia. Drodzy współobywatele Winkulii, przyjaciele, bo za nich was uważam: Winkulia prowadzi bardzo wartościową aktywność, ma ciekawą historię w stylu od zera do milionera i wspaniałą tradycję. Nie znaczy to jednak, że jesteście aż tak łakomym kąskiem, abyśmy chcieli różnymi tajnymi sposobami podpuścić was do dołączenia. No bez przesady, nie to nie i tyle. Wyszliśmy z inicjatywą, odrzuciliscie ją i okej, jeśli kiedyś zmienicie zdanie to wiecie gdzie wbić, ale my ponownie z inicjatywą wychodzić nie będziemy, spokojnie. Za to jeśli KK wygra, to zaproponujemy inne formy współpracy.
O pannordatyźmie jako chorobie to ja się nawet nie będę wypowiadać, bo czuję się jakbym słuchał nazisty opowiadającym o żydostwie trawiącym świat (przepraszam czytających to Żydów za porównanie). To ja może teraz powiem, że prosarmatyzm to choroba, o! Każdy odwiedzający stronę Sarmacji jest chory, należy go zabić żeby nie zaraził innych!!!!!! O, ale im ten Bolek dowalił, no, wyjaśnił ich. Tak to mniej więcej dla mnie wygląda.
Na koniec dziękuję Ci Kasparze za ten mały risercz. Chciałem się zająć tym wywiadem dziś w nocy, ale ponieważ wyłuskałeś z niego to co mnie najbardziej interesowało, nie muszę jej (aż tak bardzo) zarywać. Na coś się Demokraci przydają ?