Rękami i nogami, tymi realnymi i wirtualnymi, podpisuję się pod powyższą wiadomością. Wolność słowa i ta, udzielona w działaniach czy prowadzeniu narracji w regionie/kraju to coś, co powinniśmy utrzymać choćby nie wiadomo co się stało. Kiedyś, dawno temu, jeszcze jak Muratyka była w Unii Trzech Narodów bałem się postawić ten krok, czyli nadanie autonomii mieszkańcom i obywatelom. Do wszystkiego wymagane było posiadanie obywatelstwa, a wszechobecna biurokracja to coś, to bardziej zniechęcało ludzi do działania, niż zachęcało.
Jednak wraz z wdrożeniem ECS wszystko się zmieniło. Dojrzałem to, że popełniłem wielki błąd, bo otwartość i wolność działania zachęcały ludzi do udzielania się tutaj, do rozwijania regionu i kraju. Od momentu zamarcia aktywności w IV Republice obiecałem sobie, że będę wspierał nowych mieszkańców i obywateli kraju, że nie doprowadzę nigdy do stanu, w którym biurokracja będzie na poziomie tak zaawansowanym, że zniechęci wszystkich do działania.
To, co Lieselotte wymieniła, czyli ta nasza świeżość, elastyczność i nowoczesność to coś, co ma potencjał. Potencjał na utworzenie z Muratyki państwa światowego. Bylibyśmy też dobrą alternatywą dla monarchicznej części mikroświata, bo monarchie stanowią większość państw mikroświata. Razem, utrzymując te wszystkie pozytywne cechy, możemy utworzyć demokratyczne państwo dla wszystkich.
A co @Joachim Cargalho o tym myśli? Poczekajmy na jego wypowiedź, po tym przejdziemy do debaty nad budżetem regionu.