Szczerze mówiąc, to czy już teraz nie mamy do czynienia z kształtowaniem się technokracji w II FN? Nasze państwo funkcjonuje dzięki uprzejmości Nordackiego Konsorcjum Informatycznego, które zapewnia całość infrastruktury informatycznej, dzięki której przychodzą do nas nowe osoby i państwa. NKI tworzy rzeczywistość - gospodarka, transport, system głosowania, strona kongresu, dziennik prawny - wszystko to powstało z inicjatywy NKI i w kształcie określonym przez NKI. Mamy model, w którym to administracja rzuca jakąś aplikację i oczekuje od państwa, że ją zaadoptuje prawnie - co jest czymś odmiennym od modelu sarmackiego, gdzie Naczelna Izba Architektury dostaje zlecenia od władz Księstwa Sarmacji i tworzy rzeczy w takim kształcie, jaki został zażądany. Pozycję II FN na arenie międzynarodowej zawdzięczamy głównie systemom tworzonym przez NKI. II Federacja jest więc kreowana przez utalentowanych technokratów.
Wybory zaś to bardziej konkurs kompetencji aniżeli popularności. Zaobserwować możemy, że w wyborach do Kongresu kolejność kandydatów na listach wyborczych podyktowana jest merytem - partie przyznają wyższe pozycje bardziej zaslużonym obywatelom. W historii mamy też dwie sytuacje, kiedy zdobywająca przytłaczającą większość w wyborach parlamentarnych Koalicja Konserwatywna przegrywa wybory prezydenckie, mimo swojej popularności i przewagi liczebnej konserwatystów. Dominująca parlament Koalicja Konserwatywna potrafi przegrać wybory prezydenckie, jeśli wyborcy uznają jej kandydata za posiadającego zbyt niskie kompetencje.