Szanowni bracia z Westlandu,
Jako, iż z Westlandem łączy mnie zdecydowanie mniej niż mojego przedmówcę, także i przemówienie będzie dużo krótsze. Kiedy zaczynałem swoją mikronacyjną przygodę, były dwa pojęcia, na które natrafiłem przeglądając micropedię - pannordatyzm oraz unia Westlandu i Voxlandu. Oba zjawiska, z których to drugie jest częścią tego pierwszego, wydawały i wydają mi się fascynujące. To właśnie tutaj, na Nordacie, swoistej "Australii Mikroświata", na którą dawniej zsyłano nowe państwa uznawane za yoyonacje tak aby nie zabierały miejsca poważnym projektom poważnych mikronautów powstał pierwszy chyba w historii ruch realnie dążący do zjednoczenia politycznego kontunentu. Pomimo wielu trudności, motywowanych głównie konfliktami personalnymi, ale nie tylko, tak jak zostało to udowodnione powyżej, pannordatyzm trwa i trwa także Nordata.
Czuję się niesamowicie zaszczycony, że mogę piastować rolę szefa rządu odrodzonej wspólnoty nordackiej oraz, że mogę dzisiaj swoim podpisem dopełnić procesu powiększania się tejże wspólnoty o Westland. Wierzę, że będzie to tylko zachęta dla innych niezdecydowanych, że nie ma się czego bać, a II Federacja przetrwała i przetrwa jeszcze wiele mniejszych i większych kryzysów, o które się miała, zdaniem niektórych, "wywalić".
Niech żyje FN, niech żyje Westland, niech żyje Nordata!
Po tych słowach podpisał dokument.