Waksman osobiście, przez obowiązki, nie mógł stawić się w Azymuckiej Górze, dlatego w biurze partii, w którym aktualnie przebywał Piotr, rozstawiono duży ekran tak, aby obydwaj panowie mogli porozmawiać zdalnie:
- "Witaj Piotrze! Wybacz, że nie mogłem dolecieć do Azymuckiej Góry. W MSW zalali mnie papierami..." - zaśmiawszy się, kontynuował - "Mi pomocy nie trzeba, to państwu trzeba pomóc. Do zrobienia jest naprawdę dużo: infrastruktura drogowa, kolejowa, gospodarka, nawiązanie zagranicznych kontraktów handlowych, ogólnie arena międzynarodowa... Najbardziej chyba ponowne rozruszania Espada Cëtie System i zmiana prezydenta, bo zaraz zarzucą nam dyktaturę. Trzeba pomyśleć nad procedurą zmiany prezydenta w trakcie trwania stanu nadzwyczajnego... Tak jak mówiłem - jest tego dużo.".