Fakt, jest to pojęcie trudne do rozpracowania, ale na moje musimy ustalić chociaż ten punkt zaczepienia żeby wiedzieć, jak skasować, na przykład Szanowną, za zakup usługi budowy 20 kilometrów drogi.
Moja idea była taka, żeby zmniejszyć wszystko do minimum. Na przykładzie, zamiast płacić powiedzmy 500 ? za zwykły karabin, płacimy 200 ?. Nie chodzi tutaj o siłowe zmniejszanie cen, ale na dostosowanie gospodarki do faktycznych przychodów i Skarbu Państwa, i mieszkańców którzy prowadzą lub są chętni do prowadzenia inwestycji w Muratyce.
Obowiązkowo. Myślałem też, żeby Sejmik wybrał skarbnika Ulenu, który zarządzałby rachunkiem bankowym regionu dopóki nie ma powołanego Prezydenta Uleńskiego. Pomysł chyba dobry, nie? ?