Co w sytuacji w której nie ma żądnego sędziego w NSF? Wtedy jest klops. Ja proponuję rozwiązać to nie sądem, a Kongresem. Większość specjalna musi zagłosować za uchwałą o tymczasowym pozbawieniu prawa do prowadzenia polityki zagranicznej przez Wspólnotę Autonomiczną. Oczywiście zabezpieczenie w formie sądu też musi być, ale przede wszystkim powinien o tym decydować Kongres.
Żeby wszystko trzymało się kupy Kongres powinien mieć jakąś funkcję kontrolną nad tymi zmianami. Niech wspólnoty zmieniają sobie te konstytucje, ale jeśli coś będzie nie tak, to grupa minimum dwóch kongresmenów powinna mieć prawo do wdrożenia procedury unieważnienia lub zmiany takich przepisów.