18 grudnia powołany zostałem na stanowisko Dowódcy Hawilandzkich Sił Zbrojnych. Stało się to jeszcze za panowania JKM Tadeusza. Nie wiem, czy jego decyzja zostanie podtrzymana przez nowego władcę. Liczę na to i wierzę, że moje doświadczenie przemawia za obdarzeniem mnie kredytem zaufania. Niemniej skoro jeszcze pełnię powierzoną mi funkcję.
Przed nami ciężki, żmudny i pełen pracy okres budowania Hawiladzkich Sił Zbrojnych. Wszystko musimy praktycznie budować od zera. Jednakże, żeby w ogóle o tym myśleć, musimy pochylić się nad narracyjną gospodarką Hawilandu. Wiele rzeczy wymaga opisania a jeszcze więcej rozbudowy i unowocześnienia. Bez dobrze działającej gospodarki nie możemy skupić się na przemyśle zbrojeniowym. Nad nim należy skupić się w następnej kolejności. Powstaną fabryki wojskowe, stocznie, ośrodki treningowe. Do kraju ściągnięci zostaną inżynierowie i specjaliści niezbędni do opracowywania własnego sprzętu wojskowego. Powołany zostanie Hawiladzki Instytut Wojskowości, którego zadaniem będzie produkacja/zakup nowego sprzętu, modernizacja oraz szkolenie żołnierzy. Później przeprowadzona zostanie selekcja już obecnych żołnierzy. Z tej grupy wybrani zostaną przyszli oficerowie. Na końcu czeka nas wielka kampania rekrutacja i formowanie nowych jednostek. Wszystko to wymaga ogromnej ilości czasu i determinacji. Liczę, że w budowę i funkcjonowanie Hawiladzkich Sił Zbrojnych zaangażowani będą wszyscy obywatele.
Na razie to wszystko. W tym wątku będą pojawiały się dokonania, jakie z biegiem czasu uda nam się osiągnąć.