Budowa ruszyła pełną parą. Dzisiaj z samego rana, tak jak zapowiadano, na miejscu zjawiły się koparki, ciężarówki oraz inne niezbędne do budowy pojazdy oraz urządzenia. Około 10 na plac budowy przyjechał również główny kierownik budowy - Kristoff Ëner, który jest znanym muratyckim architektem. Przewodził wielu budowom na terenie Muratyki, między innymi dowodził budową popularnej na Nordacie Staromiejskiej Galerii Sztuki i Handlu w Zwierzogrodzie. Gdy Ëner dotarł w końcu do swojego kontenera rozsiadł się wygodnie na krześle i rozłożył swojego laptopa, którego czym szybciej uruchomił. Pobrał ze swojej skrzynki pocztowej wstępne plany całej bazy i zaczął je studiować. Nagle do drzwi ktoś zapukał... - "Czego tam... Zajęty jestem do cholery." - odburknął pod nosem Kristoff, po czym wstał szybko i podszedł do drzwi. Pukanie nasilało się, więc otworzył je. Ujrzał wtem młodszego kierownika budowy, 25-letniego Andëgo Tortoia. "Czego chcesz Andë? Jestem zajęty więc streszczaj się" - rzucił zimnym tonem Ëner - "T-tak... Panie Kristoffie... Na budowie mówi się, że wśród nas jest..." - urwał Tortoi patrząc na głównego kierownika. Kristoff podniósł jedną brew i powiedział - "No mów, że wśród nas jest kto?" - powiedział - "Volkiański szpieg! Podobno chce nam ukraść plany budowy tak jak kiedyś nam ukradli Unijnego..." - wyszeptał Tortoi zaniepokojonym i drżącym głosem. "Oj Andë, i ty tak we wszystko wierzysz? No ale dobrze. Zakoduję tą informację i przekażę je górze. Doślą nam tu najwyżej jakieś rezerwy i znajdziemy tego drania, jeśli faktycznie tu taki jest. A teraz zmykaj, przed nami dużo pracy!" - Kristoff zamknął drzwi i wrócił do studiowania planów przy biurku popijając muratycką herbatkę ze swojego termosu.