• Kocham to! 4
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Ranking

  1. Albert Fryderyk de Espada

    Albert Fryderyk de Espada

    Obywatel Federacji


    • Punkty

      3

    • Postów

      2 682


  2. Waksman

    Waksman

    Szef NKI


    • Punkty

      1

    • Postów

      4 385


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.03.2023 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bez obaw, JKW @Tadeusz I Wielki jest tutaj na moje osobiste zaproszenie w już wspomnianych sprawach dyplomatycznych prowadzonych poza oficjalną sceną polityczna od dłuższego czasu i miejmy nadzieję ze teraz dojdą one do skutku. Na lotnisku w pod Zwierzogrodem na oficjalną delegację Królestwa Hawilandu, JKW @Tadeusz I Wielki wraz z Kanclerzem @Aleksander von Kruk ku zaskoczeniu nie oczekiwał Prezydent Espada lecz jego rzecznik głowy państwa. Rzecznik przywitał przybyłych gości ze wszystkimi honorami, jednocześnie oświadczając iż prezydent jest chwilowo niedysponowany i będzie w stanie spotkać się z członkami delegacji dopiero następnego dnia. Tymczasem na przybyłych gości pod terminalem na lotnisku oczekiwały już rządkowe samochody które zabiorą delegację do miejsce zakwaterowania w niedawno wyremontowanym zamku Nibugëslotte.
    2 punkty
  2. Było ciemno, pod bramą nagle coś się pojawiło. To coś oślepiło właśnie obudzonych ochroniarzy, którzy średnio wiedzieli co się właśnie dzieje. "Ty, Zenek, patrz ty tam! To jakieś ufo?!" - rzekł jeden strażnik do swojego kompana Zenka - "Nie wiem Petr... Ufo to by raczej przyfrunęło, a nie przyjechało... Idę sprawdzę." - zanim Zenon dokończył zdanie ruszył ku tajemniczemu automobilowi. Zapukawszy w szybę dwa razy po opuszczeniu szyby ujrzał to, czego tej nocy raczej nie chciał zobaczyć. Był to sam Kaspar Waksman-Dëter we własnej osobie! Obaczył Zenona swoim penetrującym ciało wzrokiem i rzekł oschle - "Otworzysz tą bramę ośle czy mam to iść zrobić za ciebie?" - Zenon po tych słowach zdębiał. W pierwszym momencie nie wiedział co powiedzieć. Odwrócił powoli głowę ku Petrowi, drugiemu strażnikowi, i machnął do niego ręką, aby ten otworzył bramę. Po krótkiej chwili tak się właśnie stało. Gdy brama otworzyła się na pełną szerokość Waksman przycisnął gaz i zostawiając za sobą kłęb dymu ruszył ku parkingowi przy zamku. Podjeżdżając pod górę podziwiał widoki oświetlonego zamku oraz pobliskiego stoku - widok zapierał dech w piersiach! W końcu zajechał pod samo wejście. Nie zgasił auta, bo podszedł do niego szofer, który miał samochód zaparkować. Korzystając z okazji, że Prezydenta Espady najprawdopodobniej nie było na miejscu potruchtał do Pani Eleonory, recepcjonistki, i zapytał - "Pani Eleonoro... Czy jest szansa dostania jakiegoś małego poczęstunku powitalnego?" - Eleonora uniosła brew i rzekła powoli - "Panie Ministrze, czy tam prezydencie... To nie jest tak, że szansy nie ma, szansa zawsze jest..." - schylając się pod ladę kontynuowała - "Tutaj ma pan..." - wtem położyła przed Waksmanem zakurzoną kartę dań - "Menu... Proszę sobie wybrać, przyniesiemy do pokoju." - Pani Eleonora odwróciła się do wysokiej półki wypełnionej kluczami do pokoi. Wzięła jeden, o dumnym numerze "1" i wręczyła go Kasparowi - "Tu ma Pan kluczyk do swojego apartamentu. Ostatnie piętro, schody B, korytarz drugi, piąte drzwi na prawo." - Waksman spojrzał na nią i powiedział - "Taaaaak. Dzięki śliczne... Kartę wezmę ze sobą... Dobrej nocy!" - i takim sposobem Pan Minister vel ex-prezydent zakończył swoją rozmowę z recepcjonistką i udał się na należyty posiłek, a potem spoczynek... Ale nie wieczny. Pani Eleonora witająca Waksmana w zamku
    1 punkt
  3. Wizyta JKW Tadeusza I Wielkiego w IV Republice Muratyki
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00