• Kocham to! 3
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Robert Drenin

Mieszkaniec
  • Postów

    1 327
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Robert Drenin

  1. Nie mam nic przeciwko, zwłaszcza jak Czesnorad również jest młodym narodem, który w praktyce nigdy nie istniał, więc doceniam przyjęcie nas do społeczności vświata. Więc w mojej opinii głupie trochę byłoby, gdyby Czesnorad się nie zgodził. Tylko ciekawe jest, gdzie byłoby terytorium Twojego państwa. Gdyż na samej Nordacie (jak rodzimego kontynentu) to trochę ciężko, gdyż trzeba mieć na uwadze Kirianię i Hawiland i troszkę się to zapełniło. (ale jak widać, jeszcze coś jest. Tylko na tej mapie jeszcze Czesnoradu nie ma) (a tak apropos tej mapy, fajnie byłoby ją zedytować, ale potrzeba rodzimego pliku)
  2. Na dzień dzisiejszy jeszcze oficjalnie pozostaniemy neutralni. Będziemy przyglądać się sytuacji. Aczkolwiek myślę, że Rada Komisarzy Ludowych byłaby bardziej skłonna wesprzeć Towarzysza, a niżeli Pietrowa. Jednakże jest to nieoficjalne stanowisko. Nie chcemy sytuacji zaostrzać i jeżeli wszystko się zakończy szybko, to stanowisko nasze nie będzie potrzebne. Aczkolwiek jeżeli w przeciągu najbliższych dni sytuacja będzie się zaostrzać, to RKL wyda oficjalne stanowisko Republiki Socjalistycznej Czesnoradu. Z kolei również wstrzymamy się, jeżeli sytuacja się nie zmieni, jednakże w to powiątpiewam, gdyż zazwyczaj będzie albo się łagodzić, albo się zaostrzać. (EDIT: Oczywiście proszę też mojej wypowiedzi nie traktować w żaden sposób jako poparcie dla Iwanowa, ponieważ nie chcemy wydawać zbyt pochopnego stanowiska i chcielibyśmy się upewnić. Uważam, że zła decyzja w takiej sytuacji pogorszyłaby sytuację, niż ją polepszyła).
  3. Trzeba kiedyś sięgnąć po inne rodzaje mięsa. Dzięki temu mamy większą różnorodność. Pomimo faktu, że będzie to trudniejsze, to myślę, że raczej wytrzymamy. Już i tak żyliśmy bez większych ilości mięsa, to troszkę możemy poczekać, na wprowadzenie nowego rodzaju mięsia.
  4. Postaram się spróbować opisać "Początki Czesnoradu" i wysłać tutaj. Z kolei "Dzieje Muratyki" bardziej mógłby zrobić @Waksman, jeżeli oczywiście chciałby też uczestniczyć w debacie, gdyż o Muratyce najwięcej będzie wiedział z pewnością on sam (z resztą, jak niektóre cele można było w miarę przewidzieć z tematów lekcji, tak z "Dzieje Muratyki" jestem sam ciekaw, jakie mogłyby być cele poznawcze i wychowawcze). Jeśli umiem dobrze liczyć i nie pomyliłem się, to tematów wychodziłoby 19, a jeżeli byłyby po 2 lekcje Historii w tygodniu też, to w takim wypadku jeszcze moglibyśmy mieć 5 lekcji do dyspozycji (bo w całym cyklu mamy 24). Więc albo możemy jeszcze jakieś Tematy poszerzyć na kilka lekcji, albo jakiś jeszcze dokładamy, lub po prostu możemy pozostać przy 19 lekcjach i 5 pozostawić wolne.
  5. Raczej też tak wprowadzimy do każdego poziomu edukacji. Zarówno podstawowej, średniej i wyższej, gdyż jak na specyfikę mikroświata, to tak może i jest najlepiej. Myślę, że cele tej lekcji również mogą być.
  6. Ogólnie to ja nie czuję potrzeby, aby go nazywać moim nazwiskiem. Dla mnie jest to obojętne i taka nazwa, jaka przyjmie się dla Układu Okresowego Pierwiastków, to taka może mi odpowiadać. A dziękuję. ?
  7. Szczerze nie przyszło mi to do głowy, ale wydaje mnie się, że byłby to najlepszy sposób. Jeżeli miałoby być tak, że nauczyciel umawia się z uczniem (lub odwrotnie) na lekcje, to byłoby najlepiej, ponieważ w przeciwnym wypadku uczeń, albo nauczyciel mógłby nie mieć czasu i ta nauka mogłaby stać w miejscu. Jednakże pomimo wszystko czas i tak jest narzucony, w jakim będzie trzeba przerobić materiał (w końcu kiedyś dana klasa musi się skończyć oraz jak już też jest ustawowo wprowadzone). To jeżeli uczeń z nauczycielem (lub odwrotnie) będzie się umawiał, to zatem przydałoby się odgórnie narzucić liczbę godzin potrzebną do przerobienia metariału. Aczkolwiek, aby to ustalić, to przydałoby się potencjalnie jeszcze ustalić czas jednej lekcji. Dajemy standardowe 45 minut, czy może jakieś jednak odstępstwo robimy? Czy może lekcje miałyby być prowadzone w sposób bezlimitowy? Tutaj Towarzysz może również przytoczyć jak to już mniej więcej w mikroświecie wyglądało, być może wspomoże to nas w ustaleniu czasu jednej lekcji (o ile były odstępstwa od 45 minutowej lekcji).
  8. A dziękuje. Nie ukrywam, iż pogładam pewne nadzieję, że Czesnoradzkie Instytuty Naukowe z biegiem czasu zyskają dość dużą wartość w mikroświecie, choć przyszłość pogaże realia.
  9. Wybaczcie, że spinguję. Jednakże @Mieszkaniec Mikronacyjny Układ Okresowy Pierwiastków jest już gotowy!
  10. Nowański Zakład Pojazdów Kolejowych Ulica Uranowa 2; 01-004 Nowańsk
  11. To świetnie. To zatem mamy cały komplet. To mogę już zapowiedzieć, że w najbliższym czasie powinna pojawić się graficzna wizualizacja Układu Okresowego Pierwiastków. Spróbuję też go powysyłać na innych forach (chyba, że samo się wypromuje, ale wątpie).
  12. To jeżeli zatem sposoby zapiszemy zbiorczo, to myślę, że zróbmy w ramach podstawy programowej z każdego przedmiotu wypiszmy tak, jak to Towarzysz wypisał w swoim przykładzie, czyli: Tak zapisujmy na razie treści podstawy programowej z przedmiotów. Jeśli chodzi z kolei o jakiekolwiek sposoby to zapiszemy je na końcu zbiorczo i do tego na koniec wrócimy. Zatem jeszcze odpowiadając na to pytanie: To skoro oboje uważamy, że sposoby możemy zapisać zbiorczo, to na spokojnie zróbmy tylko cele do każdego przedmiotu i jego lekcje. Kiedy już będziemy mieli zarys tego, co będziemy uczyć, to wrócimy do określenia tego w jaki sposób będziemy to sprawdzać. Myślę, że cele lekcji nie wymagają jakoś znacząco "Sposobów...", więc to myślę, że zostawimy sobie na koniec. W między czasie coś może jeszcze przyjdzie nam do głowy i podamy to na koniec, a na razie zajmijmy się przede wszystkim wyznaczeniem samych lekcji i celów lekcji. Tyle, że jeszcze za nim to zrobimy, to musimy ustalić logiczne terminy nauki. Skoro wiemy na pewno (bo ustawowo to już jest zapisane), że w przeciągu całej nauki trzeba poświęcić 12 tygodni, czyli 84 dni, to musimy pomyśleć, kiedy najsensowniej robić te lekcjie. Początkowo pomyśleliśmy, czy by nie robić lekcji w wakacje z lekkim poślizgiem albo na wrzesień, albo zacząć przed zakończeniem realnego roku szkolnego. Jednakże będzie coś trzeba wybrać i jeszcze będzie trzeba określić, czy w weekendy lekcje byłyby, czy w tygodniu normalnie, czy może z jakimiś odstępstwami od tygodnia roboczego.
  13. Hmm... to nie. Odpuszczę sobie na razie. Najwyżej przyjdę jak faktycznie będzie prawo jazdy dostępne.
  14. Ale i tak nikt by go nie używał, bo nie ma prawa jazdy. Chyba, że mielibyśmy obywateli, którzy byliby kierowcami rządowymi, gdyż zdobyli prawo jazdy z Kucelgradu.
  15. A to nie mogę i tak przyjąć tego. Jeżeli miałbym możliwość kupna pojazdu tylko ze względu, że jestem w partii, to nie mogę przyjąć. W przeciwnym wypadku oznaczałoby, że członkowie partii mają większe prawa od ludu pracującego.
  16. Ja tam bardzo bym chciał, ale pewnie i tak Towarzysz mi odmówi związku z brakiem prawa jazdy.
  17. To ja proponuję takie jeszcze nazwy: Nobel - Wandan Lorens - Skarlan Rutherford - Bialen Dubn - Korib
  18. Niby dużo, a ubogo. Choć mimo wszystko z chęcią bym się zjawił.
  19. To może być ciekawe. Sam jestem ciekaw co może być na tej wystawie, gdyż nie ukrywam, że pojazdów nie mamy specjalnie dużo. Chyba, że Komisariat Planowania Gospodarczego coś ciekawego wymyślił, skoro jest organizowany zlot.
  20. Dobrze, to zatem zaktualizuję listę. Jak najbardziej. Wszystko sobie notuję na bierząco. Czyli jeszcze zostało troszkę. Może też coś zaproponuję, ale jeszcze z pewnością na spokojnie inni też mogą pisać.
  21. Jakby co, to przypominam jeszcze o możliwości dalszego proponowania nazw. Została końcówka jeszcze.
  22. Diuk najwyraźniej zdecydowął się podzielić swoim pomysłem, lecz kiedy zobaczyłem taką odpowiedź: To nie uważacie, że dobrze byłoby rozwiązać tą kwestię i zaprosić wszystkie, ale to wszystkie organizacje naukowe, zwłaszcza z zakresu astronomii. Ja rozumiem, że dobra jest kreatywność. Jednakże jeżeli chcemy zachować logikę w mikroświecie, to nie można też dosłownie wszystkiego poddawać własnej woli. Niektóre rzeczy po prostu muszą być w pewnym sensie z góry narzucone. Mógłbym tutaj wspomnieć o zasadzie Aurea mediocritas, czyli jak wiecie zasadzie złotego środka. Ja odczuwam wrażenie, że Piotr nie rozumie, do czego można doprowadzić, jeżeli każdy obiekt może kilka stanów naraz posiadać. Jeżeli tak będzie, to dosłownie każdy mikronauta będzie mógł uznać sobie świat jaki tylko chce. Jeden uzna sobie latające kontynenty, drugi że wszystko jest pod wodą, kolejny stwierdzi, że trawa jest fioletowa. Tyczy się to też ukształtowania terenu. Równie dobrze mógłbym stwierdzić, że wszystko jest płaskie i gór nie ma. A to że są mapy fizycznie, to tak jak z globusem według twierdzeń Diuka. Wtedy nikt by mi tego nie zabronił, a ja bym robił narrację pod siebie, bo przykładowo gdyby Czesnorad atakował kraj, to spokojnie moglibyśmy bez przeszkód przejąć go, bo nie ma terenu, który stanowiłby przeszkody. Mógłbym wtedy dosłownie wszystko uznać i pod moją wizję świat by się tak zachował. Na to najwyraźniej wychodzi. Zgodnie z tym co twierdzi Diuk. Chciałbym też pomnieć, że stwierdził on, iż Pollin jest płaski, a nie jest kulą, bo nikt nie uznał go za Pollin. To według jego tezy, za nim zaczął to tak pisać, to świat musiał być kulą, bo nikt nie uważał go za płaski, a zatem w większości, a nawet w całości przyjmuje kształ geoidy. Więc jak tak bardzo chciałby mieć dowodu, to czemu by nie zwołać organizacji i podpisać dokument normujący naukę. Też tak jak wcześniej wspominałem, można by utworzyć do tego organizacje, która będzie pilnować stanu wiedzy na Pollinie.