Prezydent nie robi dużo, ale musi być dyspozycyjny. To urząd z małym nakładem pracy, ale wymagający dostępności i szybkiej reakcji. Posiada też potężne narzędzia: wetowanie ustaw, odsyłanie ich do sądu albo poddawanie kongresowych zmian w Konstytucji pod referendum. Zachęcam do kandydowania, bo wybory prezydenckie są najbardziej nieprzewidywalnymi wyborami w II FN - spośród 5 wyborów już 2 razy się zdarzyło, że wygrał je kandydat niezwiązany z obecną ekipą rządzącą. Samo prezydentowanie nie wymaga wysiłku - wystarczy być dyspozycyjnym.