Na korytarzach statku panowała cisza przerywana jedynie lekkim buczeniem aparatury i okazjonalnym szmerem rozmów w odległych kabinach. W powietrzu unosiła się mieszanka zapachu metalu i olejów technicznych, które świadczyły o wciąż trwających przygotowaniach do wyprawy. W miarę zbliżania się do wybrzeża Nowej Uhrainy, wyczuwalne było narastające napięcie wśród załogi. W centrum dowodzenia kapitan Hevland wraz z kilkoma najwyższymi oficerami omawiał dalszy plan. Rozmowy dotyczyły możliwych trudności w rejonie wód Skytji. Inżynierowie przygotowywali sprzęt na wszelkie ewentualności — od ultradźwiękowych mierników grubości lodu po zaawansowane urządzenia łączności satelitarnej, choć wiedziano, że na tych szerokościach geograficznych nawet one mogły zawieść.
W magazynie technicznym grupa mechaników skończyła przegląd mniejszego pojazdu desantowego, który ma być wykorzystany do zejścia na ląd. Ustalano optymalne trasy i alternatywne opcje komunikacji. Geografowie dostarczyli sporządzone mapy i notatki - choć szczegółowe, wyraźnie miały luki.
Do kajuty Bolesława zapukał bosman Kaspar Darnau.
- Sprzęt jest gotowy. Możesz schodzić ze swoją grupą na ląd - poinformował Darnau.
Wybierz swoją prawą lub lewą rękę - możesz, ale nie musisz, zabrać do dwóch poznanych postaci ze sobą na ekspedycję jako współdowódców wyprawy. W wyprawie uczestniczy też grupa mniej istotnych odkrywców, naukowców, inżynierów, logistyków i medyków.
Hvartzgshetrk (odkrywca),
Kaspar Darnau (marynarz),
Iskaridari (inżynier),
naukowczyni.
@Bolesław Kirianóo von Hohenburg