Wysoki sądzie,
do sprawy przystępuję i przedstawiam swoje stanowisko. Czy Carstwo Brodryjskie jest kontynuatorem prawnym Brodrii? Oczywiście nie. Brodryjski Komitet Odrodzenia nie ma legitymacji ani od nieistniejących już władz Brodrii carsko-imperialnej, ani od Brodrii czerwonej (ZKRR). Jest to zupełnie nowe państwo nawiązujące do Brodrii, co czyni ją kontynuatorem kulturowym, a nie prawnym. Jeżeli sąd orzeknie, że nowa Brodria nie może się ulokować na OBPP-PFN ponieważ jest państwem wcześniej istniejącym, to nie tylko stawia to Federację Nordacką jeszcze bardziej na drodze kolizyjnej z Nan Di, ale stwarza niewyobrażalne problemy prawne.
Jeżeli uznamy, że państwo używające takiej samej nazwy i symboliki jak wcześniej istniejąca mikronacja jest jej kontynuatorem prawnym, to po pierwsze: zezwalamy na proceder, w którym osoba odradza daną mikronację, a następnie czerpiąc z jej porządku prawnego i zawartych umów międzynarodowych domaga się np. spełniania zobowiązań sojuszniczych od państw, które kiedyś je z upadłym krajem zawarły, a po drugie: poddajemy w wątpliwość fundamenty własnego państwa, II Federacji Nordackiej, która jest przecież kontynuatorem kulturowym, ale nie prawnym I Federacji. W takim wypadku automatycznie wchodzimy w konflikt z Winkulią, która odwrotnie - jest kontynuatorem prawnym IFN, ale nie kulturowym. Uważam, że to rozróżnienie jest kluczowe. Jak widać, sprawa Brodrii nie rozbija się tylko o małe państewko w środkowo-wschodniej Nordacie, ale o to, jak w ogóle postrzegamy kontynuowanie czyjegoś dzieła przez nową osobę.