Drodzy mieszkańcy,
Wybaczcie, że trafia to na was, ale jestem zmęczony sytuacją w Imperium Brodryjskim, dlatego postanowiłem przedstawić tu swoją wizję Zjednoczonej Nordaty. Czy ma to sens i dlaczego postawiłem pytanie odnośnie Pannordatyzmu i Chrześcijaństwa Prawowierczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Rotria, a raczej Bastion Rotryzmu, który do niedawna był zauważalny na Nordacie, w ostatnim czasie bardzo się skurczył, a same Państwo Kościelne nie jest w stanie wysyłać swoich kapłanów do państw Nodaty, dlatego postanowiłem przedstawić wizję Zjednoczonej Nordaty opierającej się na nowych wartościach. Na wartościach Prawowierczych, Cerkwi uniwersalnej, która będzie na miarę swych możliwości żywą społecznością, a nie dogorywającą tak jak ma to miejsce w wyżej wspomnianym Państwie Kościelnym.
Nordata jest bardzo dynamicznym kontynentem, rządzonym przez nową generację internautów, to tutaj zawsze pojawiały się nowe państwa, zwane też Yoyo, które często upadały przez to, że nikt się nimi nie interesował, a wręcz wyśmiewał ich istnienie, bo starsze państwa miały "bogate" płatne fora. Teraz w 2021 roku wszystko się zmienia, bowiem cały mikroświat popada w największą depresję swego istnienia i może nawet się kończy? Reklamy nie dają skutków, ściąganie nowych mieszkańców daje chwilowe efekty, a stare społeczeństwa sprzeczają się ze sobą w imię swoich własnych idei planów i celów. Dlatego tutaj przedstawiam swoją wizję, która dla wielu będzie wyidealizowana, a dla innych będzie czymś co może rzeczywiście zadziałać.
Unia Nordacka, Federacja Nordacka, Forum Nordatorum, jak zwał tak zwał, ma być Mocarstwem Nordackim, który utworzy przeciwwagę dla Sarmackiej osi świata, ostoją inności nowoczesności, a zarazem nowej odmiany chrześcijaństwa, który sam promuje i usiłuję stworzyć. Na czym ta unia będzie się opierać? Na równości wszystkich państw, współpracy zarówno technicznej, dążąc wspólnie do budowy silnego systemu informatycznego, który może zachęcić nowe wymagające społeczeństwo. Militarnej, które może zbudować sprawdzony sposób na prowadzenie wojen, atrakcyjnej służby oraz system awansów nagradzania i innych rzeczy, które przyciągnie ludzi fascynujących się militariami i pozwoli im na opracowanie nowych doktryn, które mogą być dla wielu nowych miejscem, gdzie zostaną kolejnym Clausewitzem. Ekonomii, która będzie opierała się na handlu między mikronacjami, bankach centralnych i narodowych, a firmy zmienią swoje dotychczasowe fabularne zajęcie i zamienią się w maszyny do budowy PKB naszych państw, gdzie nowi mieszkańcy Polinu będą mogli prowadzić wojny ekonomiczne, rzucać wzajemnie na siebie embarga, a zarazem bogacić się i budować monopole.
Teraz pytanie, gdzie tu miejsce Cerkwi w tym planie? Oczywiście musimy opierać się na jakichś zasadach, a najlepszym rozwiązaniem będzie utworzenie "żywego" kościoła, który zmieni wygląd świata, aby przybywający tu widzieli inną opcję życia niżeli katolicką w życiu realnym. To wspólnota wyznaniowa może zamieszać w głowach młodych ludzi, a Ci będą mogli zapoznać się z tym realowym wyznaniem, którego wcześniej nie poznali lub bali się poznać. Oczywiście cerkiew pójdzie w swe własne ślady i może zostanie nawet lepszą od tej prawdziwej, bowiem wymysły pokroju celibatu, które nie mają uzasadnienia biblijnego powinny zniknąć, jedynie pozostanie taka możliwość dla klasztorów i mnichów, którzy będą chcieli tworzyć v-ikony prawdziwych Świętych oraz tych v-świętych. Oddać się teologii i znaleźć swój mir.
Mam nadzieję, że moja krótka wypowiedź się spodobała i mogę liczyć na zachętę w rozwijaniu swoich wizji. ?