Ciekawe, czy ze względu na działania Winkulii zacznie się coś dziać w Nordacie ponownie. Ciężko mi jest stwierdzić, jakie było wcześniej zachowanie Ahmeda Hamas-Emre, więc raczej z kwestią na temat poprawności działania Winkulii wstrzymamy się, aczkolwiek zastanawia mnie kwestia wysyłki osób do obozów reedukacyjnych. Zgodnie z tym, co tam pisało:
Fakt, że Winkulia może obawiać się członków rodzin i znajomych osób popierających Ahmeda Hamas-Emre, jednakże szczerze mogę powiedzieć z pewnością, że nie każdy członek rodziny, a zwłaszcza znajomi muszą popierać również władzę Ahmeda. To z kolei powoduje sytuację, których niezbyt lubię, mianowicie nawet jak jest to mniejszość, to jednak do obozów są też wysyłane osoby niewinne niczego, a może nawet popierające Winkulię, a spodziewam się, że obozy reedukacyjne przyjaźnie nie wyglądają. Ponadto słowa:
Moim zdaniem są też bezsensu, bo nie każdy człowiek jest winien tego, kto doszedł do władzy, a spodziewam się, że mało kto chciałby robić rewolucję, by obalić przywódcę. Jakby tak było, to w tym momencie większość narodów rozpadła by się na mniejsze, bo każdy chciałby innej władzy i niezależności.
Z czego co widziałem, to pomijając fakt, że moim zdaniem w Azymutii można mówić o pewnym powstaniu, to jednak po tym incydencie Muratyka dała szansę sprawiedliwemu procesowi sądowemu i nie wysyłała osób do obozów reedukacyjnych. Z kolei w Winkulii Ahmed chciał robić marsz na siedzibę rządu, przez co został od razu zamknięty, a część ludzi zaczęto wysyłać do obozów reedukacyjnych. A jeśli chodzi o odpowiednik Muratycki WFO w Winkulii, to moim zdaniem byłoby to działanie profilaktyczne, mające tylko na celu upewnienie się, że sytuacja nie wychodzi z pod kontroli. Jak dla mnie nikt za to nie powinien się obrazić, ale ciężko mi stwierdzić, jak w takim wypadku zareaguje Winkulia. Możliwe, że niezbyt pozytywnie.
I teraz przysłowiowa wisienka na torcie:
Pomimo specyficznego charakteru konstytucji, to ciężko mi stwierdzić, jak interpretować podpunkt w państwowym dokumencie:
Tak jak wspomniałem, jeżeli nie bralibyśmy pod uwagę specyficzności tego dokumentu, to trochę to brzmi jakby roszczenia.
A tak na koniec, to oczywiście wszystko co wyżej napisałem jest tylko moją opinią osobistą. Moje przemyślenia mogą być błędne, gdyż widzę póki co sytuację taką, jaką jest obecnie, nie znając tła historycznego w przypadku Ahmeda, więc mogę się mylić. Podobne spojrzenie ma raczej Rada Komisarzy Ludowych też, ze względu iż nie znamy jak sytuacja obiektywnie wyglądała z Ahmedem, dlatego też póki co Czesnorad wstrzyma się z swoją opinią. Z kolei jeśli chodzi o tą konstytucję, to więcej raczej nie mam nic do dodania.