Mukronacje kosztują, więc tu jest problem z tymi, którzy mogliby wrócić. Nie jest to koszt liczony w eurogąbkach, tylko czasie, który spędza się z realna rodzina. Każdy ma inną sytuację i nie zawsze jest w stanie wygospodarować chwilę czasu.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że jest sporo osob (większość), która nie jest typem osoby, generującej aktywności z niczego, mogę podbijać tematy, w których ktoś zaczął działać, jednak stworzenie czegoś swojego, wiąże się z poświęceniem większej ilości czasu.
Jak dla mnie problemem nie jest 30 różnych for, gdzie każdy robi swoje, tylko brak pomysłu na wspólną zabawę, nawet na różnych forach. Wiele państw robi wizyty dyplomatyczne i inne tego typu eventy, jednak nie ma jakiegoś większego pomysłu, na dłuższe zabawy.