Misja humanitarna w Arctiq: dzień 32.
Miejsce:
miasto Kooplyq, Arctiq (59.9°N, 39.6°W);
miasto Navutyq, Arctiq (59.9°N, 41.6°W);
miasto Ilekyq, Arctiq (60.1°N, 39°W)
Czas: piątek 23.05.2025 r., godz. 16:10 (14:10 czasu lokalnego)
Działania humanitarne są kontynuowane, a standard życia w Arctiq powoli, choć konsekwentnie, wraca do poziomu z czasów batawsko-abachazkich.
Oto najważniejsze nowości z dalekiej północy:
1. Zbiórka krwi
Banki krwi w Arctiq, choć funkcjonują nieprzerwanie, to jednak odczuwają braki krwi. Ogłoszono w związku z tym apel o oddawanie krwi do wszystkich zdrowych mieszkańców Arctiq i wolontariuszy nandyjskich. Najbardziej pożądane są grupy krwi: 0 Rh-, A Rh- i A Rh+. Poszukiwani są również dawcy z grupami B Rh+ i B Rh- - są to grupy dość powszechne w Nan Di, ale za to niestety praktycznie niewystępujące wśród ludności lokalnej Arctiq.
2. Uruchomienie lotniska w Kooplyq
Remont pasa startowego został ukończony tydzień temu - tj. w środę 14 maja. Samoloty z Nan Di mogą już bez problemu lądować w Kooplyq i stąd odlatywać. Dzięki uruchomieniu korytarza lotniczego między Nan Di a Arctiq, możliwe stało się znacznie szybsze i efektywniejsze transportowanie pomocy humanitarnej oraz uczestników akcji humanitarnej.
W dalszej kolejności planowane są remonty pasów startowych w mniejszych miejscowościach: Navutyq i Kakkmort.
Pas startowy na lotnisku w Navutyq będzie kolejnym celem remontu
3. Nowi wolontariusze
Dzięki przywróceniu możliwości bezpośrednich połączeń lotniczych między Arctiq a Nordatą, znacznie większa liczba chętnych Nandyjczyków może udać się do Arctiq jako wolontariusze, bez konieczności odbywania kilkudniowej podróży i z możliwością szybkiego powrotu do ojczyzny w razie potrzeby.
Wśród nowo przybyłych wolontariuszy są zarówno nowi specjaliści (lekarze, budowlańcy, naukowcy, inżynierowie), jak i zwykli ludzie.
Ruch ludności nie jest jednak tylko w jedną stronę. Z Arctiq do Nan Di powróciła już część wolontariuszy, którzy przybyli tu na pierwszym statku. Ponadto, wciąż są chętni obywatele Arctiq, którzy wyruszają do Nan Di do pracy przy budowie Aleksanark Romanaavkud lub do innych prac.
4. Arktyczny uran w nandyjskich rękach?
Nandyjska firma LihRud, która posiada i ekspolatuje górskie złoża uranu w rejonie Lihe, złożyła propozycję wykupu części arktycznych złóż uranu położonych w gminie Ilekyq i rozpoczęła jednocześnie starania o koncesję na wydobycie. Czy starania nandyjskiego inwestora mają szansę zakończyć się powodzeniem?
Z jednej strony, władze Arctiq dotychczas twardo trzymały rękę na swoich złożach. Choć oczywiście byli chętni na te złoża z całego Pollinu, to jednak władze, zdając sobie sprawę ze złej sytuacji humanitarnej Arctiq, konsekwentnie odmawiały udzielenia dostępu do złóż zagranicznym firmom, których jedynym celem było obłowienie się uranem czy złotem stosunkowo tanim kosztem, bez pożytku dla lokalnej ludności.
Z drugiej strony, Nandyjczycy już przecież wyciągnęli pomocną dłoń arktycznej ludności. Dotychczasowa pomoc Nan Di dla Arctiq jest oceniana na ponad 100 mln nordów. Jest to pomoc finansowana nie tylko z budżetu państwa, ale również z prywatnych środków.
Dlatego też można przypuszczać, że LihRud będzie pierwszą zagraniczną firmą od 6 lat, która uzyska zezwolenie na pozyskiwanie złóż na terenie Arctiq. Prawdopodobnie jednak nie stanie się to bezwarunkowo. Plotki mówią, że w zamian za koncesję, LihRud ma wyremontować lokalną szkołę i przychodnię w Ilekyq, a także zatrudniać miejscowych z przestrzeganiem praw BHP i praw pracownika według nandyjskich standardów oraz ufundować kilka stypendiów dla najwybitniejszych uczniów z Illekyq na studia w Nan Di.
Zarówno władze lokalne Ilekyq, jak i władze krajowe Arctiq oraz zarząd LihRud, odmawiają jednak w tej sprawie komentarza dla lokalnej prasy.
Większość arktycznych złóż uranu czy złota znajduje się w takich surowych warunkach. Zdjęcie zrobione latem, w czasie ok. 3-miesięcznego okna czasowego, kiedy nie ma tu śniegu.