Ranking

Sto lat! ??

Wyraziliście wspólną wolę zawarcia związku małżeńskiego. W imieniu Kościoła Rotryjskiego ogłaszam was mężem i żoną. Obyście żyli w szczęściu i miłości. Tego Wam życzę i z serca błogosławię! Synu, możesz pocałować Pannę młodą. Kaspar zdejmuje welon z twarzy swej żony, po czym delikatnie ją całuje. Następuje uroczysta Msza Święta. Po liturgii, Państwo młodzi jeszcze chwilę klęczą przed ołtarzem w ciszy modląc się, po czym powstają i kierują się do wyjścia w rytmie "Marszu Mendelssohna".

Gdy Natasya weszła do bazyliki ujrzała, że jej pomysł został zrealizowany. Bazylikę pięknie przyzdobiono.

Limuzyna z Waksmanem zajechała pod Bazylikę, Prezydent szybkim krokiem podbiegł do wejścia aby upewnić się, że się nie spóźnił. Wkrótce dołączyła do niego jego matka - Mauren Waksman, która doprowadziła go do ołtarza, aby przekazać Pana Młodego jego ukochanej. Kaspar stanął obok Natasyi, obydwaj czekali na rozpoczęcie się ceremonii.

W Bazylice trwały przygotowania do dzisiejszej uroczystości zawarcia związku małżeńskiego pomiędzy Kasparem Waksmanem-Dëterem a Natasyą ?sa von Sarm, która rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00. Sam Prezydent obecny był w kościele, aby nadzorować prace, a także pomagać zgromadzonym. Wieszano ozdoby na filarach, montowano kwiatki na ławach, myto i odkurzano podłogi... Roboty było w bród. Proboszcz parafii staromiejskiej - Georg Frank zjawił się na miejscu z ogłoszeniem. "Panie Prezydencie! Ważna sprawa..." - następnie podbiegł do Waksmana, i zamienił z nim kilka słów. "Tak jest, bezzwłocznie się tym zajmę księże proboszczu." - odrzekł mu Prezydent, po czym szybkim krokiem wyszedł z Bazylikii.

Dziękujemy bardzo! Może w przyszłości się przyda. ?

"Bywało gorzej" - mruknął mężczyzna. - "Wcale nie jest tak, że jak tylko wrócę do kraju to mnie zatłuką, choć w sumie robią to codziennie. A jak tam?"

Wszystkiego Dobrego !!!

Gdy tak nagle po nogach się zimno zrobiło, bo ktoś okno roztworzył, Waksman obejrzał się za siebie i ujrzał Sorchę, do której następnie podszedł, powitał i zaprosił do stolika. "Czego sobie Pani życzy? Może spirytu?" - - uśmiechnął się.

Sorcha wleciała, jak wiatr i od progu krzyczy Szczęścia, zdrowia i słodyczy, wiedźma życzy ?

Vivat ?

Maximilian von Stirlitz kierował się do wyjścia, przypadkiem koło niego szedł Prezydent Waksman, von Stirlitz zwrócił się do niego : - Panie Prezydencie, z okazji zawarcia związku małżeńskiego życzę powodzenia na nowej drodze życia, jeszcze dziś pojadę do Pałacu Prezydenckiego.

Sypie kwiaty

Ja, Natasya ?sa von Sarm biorę ciebie Kasparze Waksmanie-Dëterze, za męża i będę Cię miłowała, dopóki krew krąży w moich żyłach i oddech pulsuje w moich piersiach. Dziś, jutro, zawsze.

Henryka korciło, by wykrzyknąć "Nie zgadzam się", ale się powstrzymał.

Pod Bazylikę zajechała limuzyna, z której wysiadł Maximilian von Stirlitz, który przywitał się goścmi i chwilę porozmawiał, następnie powolnym krokiem wszedł do Bazyliki.

Dzięki najnowszemu wynalazkowi hasselandzkich naukowców na ślubie zjawił się także Santiago Vilarte, Lord Szambelan Hasselandu. Rakieta osobowa, która wystartowała z kosmodromu na archipelagu hasselandzkim, zdołała osiągnąć Muratykę akurat na czas, by LS zdążył na ślub. Przekroczył próg bazyliki w momencie, gdy asysta liturgiczna wychodziła jeszcze z zakrystii, więc się liczyło. Santiago i jego sekretarz, Martin Oplist, zajęli miejsca gdzieś w środku, pomiędzy przednimi a tylnymi ławkami, i wtopili się profesjonalnie w tłum.

Drodzy Bracia i Siostry! Zebraliśmy się dzisiaj, aby połączyć węzłem małżeńskim tych oto ludzi, Kaspara Waksmana Dëtera oraz Natasy i ?sy von Sarm. Narzeczeni, pytam was zatem: czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?

Na minutę przed ślubem Natasha była już pod Bazyliką. Weszła do środka.

Henryk stanął przed świątynią. Zdążył praktycznie w ostatniej chwili przed uroczystością. Powoli wszedł do środka.

Na kilka minut przed rozpoczęciem uroczystości Natasya wyszła z budynku i powoli kierowała się w stronę bazyliki.

Waksman kieruje się w stronę wyjścia z Pałacu Prezydenckiego, aby za 15 minut wejść do Bazyliki Św. Jana Chrzciciela na Rynku Starego Miasta. Jest ubrany w piękny garnitur szyty na miarę.

Dokładnie godzinę przed rozpoczęciem się uroczystości nad Starym Miastem rozbrzmiał dźwięk dzwonu "Muratek", który poinformował wiernych o nadchodzącej uroczystości.

Na miejscu pojawił się dziś Minister Spraw Zagranicznych Republiki Bialeńskiej

Dla mnie jest lepiej. Ta czerwień czasem zlewała się z czernią. Teraz wszystko jest wyraźne.

Henryk opuścił bazylike i wyszedł na powietrze. Nie mógł tego słuchać i na to patrzeć.