Waksman 1 574 Opublikowano 31 Lipca Zaimki: męskie Zaimki: męskie NIO: 2709210001 NIO: 2709210001 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca Wczorajsze opóźnienia w porcie promowym w Rosku nad Morzem spowodowały, że Waksmanbus nie dotarł do Poz zgodnie z planem. Zamiast wieczornego wiecu, kandydat pojawił się dopiero dziś około południa. Prom przypłynął do Nadmorzyc wczesnym rankiem - słońce ledwie przebiło się przez mgły Umelu, gdy czarno-biały autokar znów ruszył w drogę. Poz powitało kandydata inaczej niż dotąd. Cicho, z dystansem, ale nie wrogo. Na placu przed Domem Ludowym zebrali się mieszkańcy - głównie Umelowie, potomkowie ludzi, którzy kilka lat temu próbowali żyć w oderwaniu od Muratyki. Dziś są znów częścią Republiki - choć wielu z nich wciąż nie ufa władzy. W końcu na podest wkroczył Waksman, i zaczął przemawiać: Cytat Obywatele Poz. Towarzysze. Przybywam z opóźnieniem, ale z otwartym sercem. Tak jak historia bywała poplątana - tak i nasze przybycie nie było proste. Ale najważniejsze, że jesteśmy. Razem. Nie ma silnej Muratyki bez Poz, bez Umelu, bez tej ziemi. To ziemia mądrych ludzi, którzy mają prawo pamiętać, ale i prawo wrócić do wspólnoty - nie przez siłę, ale przez wybór. W demokracji kalkilistycznej nikt nie zostaje zapomniany. W Poz będą takie same konsultacje, prawa, inwestycje jak w Zwierzogrodzie czy Ambergen. Bo jesteście częścią tej samej opowieści. I ja tę opowieść chcę pisać z Wami. Nie obiecuję wszystkiego. Ale obiecuję, że nie odejdziemy stąd jak poprzednicy. Zostaniemy. I będziemy Was słuchać. Bo Muratyka to nie tylko wielkie miasta - to także ziemie odzyskane, przez szacunek i dialog. Z tego miejsca chciałem się też odnieść do słów, które wczoraj padły na wiecu kontrkandydata @Peetri Romanaav w Sarajsku. Z szacunkiem słuchałem się w jego słowa. Piotr jest człowiekiem, z którym miałem zaszczyt współpracować w trudnych czasach dla IV Republiki. Nasze drogi się przecinały, bo wierzyliśmy w stabilność i odbudowę. Dziś jednak proponujemy Muratyce dwa różne kierunki. Nie jestem zwolennikiem federalizacji Muratyki. Wierzę w republikę unitarną, silną jednolitą i sprawiedliwą. Ale zarazem - głęboko zakorzenioną w lokalnych tradycjach, w różnorodności naszych regionów, w historii Umelu, Azymutii, Koribii, Dwuwyspu. Demokracja kalkilistyczna nie oznacza chaosu. Oznacza wspólnotę. W której każdy ma głos, ale wszyscy mają też wspólną odpowiedzialność. I w tym duchu odpowiadam Towarzyszowi Romanowowi: nie buduję Muratyki czułej - buduję Muratykę silną i rozumną. A to różnica zasadnicza. Waksman następnie zszedł z podestu, i udał się w tłum. Po kilku godzinach rozmów, krótkich konsultacjach z lokalnymi przedstawicielami społeczności umelskiej i spacerze po rynku, Kaspar wrócił do autobusu. Tłum towarzyszył mu już nieco śmielej - kilku młodych Umelów pozdrowiło go gestem ręki, ktoś wręczył niewielką paczkę z lokalnym chlebem i herbatą ziołową. Waksmanbus ruszył w dalszą drogę. Kolejny przystanek: Siegerstadt (błędnie oznaczony na mapie Waksmanbusa jako "Rammsteinstadt"). Kaspar Venir Waksman-Dëter Pierwszy Towarzysz Kalkilistycznej Partii Federacji były: V Prezydent II Federacji Nordackiej, I i III Prezydent UTN, wielokrotny Minister Spraw Wewnętrznych UTN i I FN, V, VI i VII Prezydent III Republiki Muratyki, Prokurator Generalny w I Federacji Nordackiej, Pierwszy Towarzysz Związku Socjalistycznych i Kalkilistycznych Republik Muratyckich, I Prezydent IV Republiki Muratyki, Marszałek Wielki Sejmu Muratyckiego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się