Kraj ogólnie dopiero się rozpędza. Demokratyczny charakter naszego państwa sprawia, że brakuje nam silnego lidera, któryby określał kierunek zmian i wziął za niego pełną odpowiedzialność. Brak twardo ustalonego planu daje poszczególnym jednostkom większą swobodę działania... Ale swoboda działania często oznacza, że poszczególne jednostki nie mają pojecia, czym mogą się zająć w kraju. Możemy rozdawać ludziom stołki, dawać im prawa i inne zaszczyty, ale bez wyraźnego polecenia tylko wąskie grono ideowców będzie wiedziało, co ma robić na swoim stanowisku. To nie jest problem dotyczący wyłącznie Henryka Ziemiańskiego - to jest problem dotyczący całego mikroświata. Musimy dawać ludziom konkretne pomysły, żeby zinterpretowali i wykonali je na swój sposób. Kryzys demograficzny wymaga od nas szkolenia nowego pokolenia mikronautów, bo obecnie eksperci, którzyby wszystko zrobili lepiej na danym stanowisku, kiedyś nas opuszczą.
Nie zamierzam głosować ZA tym projektem.