Ja mam dwa priorytety:
1. Stworzyć tożsamość nordacką. Wiadomo, język i kultura nie zawadzą, ale przede wszystkim trzeba obok istniejących tożsamości prowincjonalnych utworzyć ogolnofederalną, która będzie uaktywniała się podczas debaty i kłótni na poziomie centralnym, a dezaktywowała gdy wracamy na swoje bagna opisywać 5 największych atrakcji Alrajnic Górnych. Trzeba sobie uświadomić, że nie jesteśmy tu dopóki każdy ma w tym jakiś interes, jesteśmy tu dopóki nasz interes nie bierze góry nad interesem Federacji. Czasem warto poświęcić ambicje, żeby FN przetrwało.
2. Jako Premiera Federacji, ale, a może przede wszystkim Ministra Spraw Zewnętrznych interesuje mnie utworzenie bloku dojrzałych państw pod przewodnictwem m.in. FN (skłaniam się ku utworzeniu jakiejś stałej rady generalnej z jednym miejscem wybieranym). Trzeba pokazać, że owszem, każda z prowincji samych sobie nic nie osiągnie, i owszem, dopiero zjednoczeni w multinarodowym tworze możemy sprostać mononarodowym potęgom Pollinu, ale zjednoczeni jesteśmy w stanie dokonać znacznie więcej niż wynosi suma naszych działań samotnie.