No to chyba najwyższa pora by dodać tu coś od siebie,
Naprawdę mogę z całą stanowczością stwierdzić że jestem zaskoczony tym zwycięstwem równie mocno co inni. Okazuje się jednak że postawienie wszystkiego na jedną kartę tym razem się opłaciło.
Ale naprawdę się udało, pierwsze zwycięstwo w karierze. Bezprecedensowo wspaniałe uczucie, w szczególności wachmanka nastrojów, zobojętnienie przy falstarcie i praktyczne pogodzenie się z kolejną porażką a następnie niedowierzanie gdy faktycznie dojrzało się wynik.
Oczywiście chciałbym podziękować @Heinz-Werner Grüner za klasycznie fenomenalne wykonanie rajdu (nie licząc tej małej obsówy) no i oczywiście wszystkim współrajdowcom za fenomenalną zabawę pełną, radości, złości, zachwytów i rozczarowań i taki rollercoaster emocji za darmo, grzech nie skorzystać.
No to widzimy się na następnym rajdzie, a może w przyszłości kto wie, Rajd Dwóch Słońc w IV Republice, kto wie, kto wie.