Po zaistniałej sytuacji jaka miała miejsce, Dyrektor Generalny STAR Labs Albert Fryderyk de Espada wydał oficjalne oświadczenia.
Szanowni państwo, wpierw muszę zdementować plotki jakoby test okazał się fiaskiem, pomimo problemów jakie pojawiły się w trakcie lądowania cały lot można nazwać ogromnym sukcesem, dzięki profesjonalnemu podejściu kapitana i pierwszego oficera oraz zastosowaniu przewidzianych właśnie na takie niecodzienne okoliczności systemach awaryjnych cały test powiódł się w 100%
Sytuacja jaka miała miejsce pod koniec wykazała błędy i niedopatrzenia które zostały przeoczone w fazie konstrukcji, to był zwykły wypadek na który byliśmy przygotowani dzięki czemu wszystko dobrze się skończyło.
Wyznaczyłem już zespołowi zbadanie przyczyn awarii silników wspomagania w celu wyeliminowania jej w przyszłych testach.
Tak testy będą kontynuowane gdyż właśnie ta pierwsza próba pokazała że nasza konstrukcja działa i może stać się przełomową dla branży lotniczej. Latacz VP-01 osiągną prędkość przelotową wynoszącą niespełna 650 km/h co bije komercyjne śmigłowce o ponad 250 km/h i odstaje od przeciętnego samolotu jedynie o niecałe 150 km/h przy jednoczesnej możliwości startowania z miejsca bez konieczności posiadania długiego pasa startowego który zajmuje znacznie więcej miejsca.
VP 00 mógł bez problemu zawisnąć w powietrzu by zaraz z powrotem osiągnąć prędkość przelotową. Z mojej perspektywy lot testowy okazał się wielkim sukcesem, potwierdził nasze przekonania i udowodnił rację, a z racji że był to lot testowy wykazał on wady które będziemy mogli teraz skutecznie usunąć by nie pojawiły się one w przyszłości oraz uzupełnić raport odnośnie maszyny.
Dziękuję bardzo z uwagę.
Dyrektor Generalny STAR Labs: