Do swojego domu zjeżdżały się coraz to kolejne rodziny. Na wieść o tym, że pobliska elektrownia wznowiła swoje działanie implementując jednocześnie najwyższe standardy bezpieczeństwa, wróciły do nich chęci powrotu do Azymuckiej Góry. Pytani na ulicach mieszkańcy mówili wręcz jednym głosem - "Nie boimy się!". Ale czego się nie boimy? Nie boimy się tego, że sytuacja z 2019 roku się powtórzy. Nikt tak właściwie nie wspomina o tamtych wydarzeniach. Ludzie starają się zapomnieć, wyciąć te 2 lata rozłąki ze swoim domem, żeby teraz kontynuować go bez niepotrzebnych zmartwień i obaw, że coś może pójść nie tak. Mer miasta Kaspar Waksman-Dëter zapowiedział już obchody 3-lecia katastrofy, które będziemy "świętować" 20 października bieżącego roku. Święto to ma na celu tylko i wyłącznie uczczenie pamięci tych, którzy polegli podczas ratowania miasta, podczas ratowania Muratyki. Bo tylko i wyłącznie im to święto się należy.
Mieszkańcy Azymuckiej Góry