Szanowny Panie Prezydencie,
Drogi Kontrkandydacie,
Obywatele,
Przede wszystkim chciałbym, abyście podeszli do mojej wypowiedzi z lekkim przymrużeniem oka, gdyż niedawno poważnie chorowałem i po dziś dzień odczuwam skutki tej dziwnej "choroby", nawet nie wiem jak to nazwać, nie mniej ciągle czuję się ospały i ciężko mi pozbierać wszystkie myśli. Jednak wracając do meritum.
Mam wizję odmienną, niż mój kontrkandydat, a tym bardziej mniej demokratyczną, bowiem Republika Muratyki jest aktualnie u schyłku swej aktywności, a także coraz bardziej wartościowy content tego kraju wymiera, dlatego musimy postawić na rozwiązania pojawiające się w ustrojach autorytarnych. Takie rozwiązania pozwolą nam na różne manipulacje systemem w zależności od aktywności obywateli i rzeczywiście działających polityków, żeby nie doszło do momentu, gdy obywateli będzie 10-ciu, a wszyscy zostaną Posłami, bo wtedy już lepiej przemianować Sejm w organ powszechny, niżeli taki jak wygląda on teraz.
Zgodnie z tym co powiedziałem już w Azymutii, chciałbym postawić na rozwój regionów, dlatego moim celem jest prowadzenie polityki, która będzie wynagradzała aktywnie rozwijających regiony Prezydentów Uleńskich. Kiedyś usłyszałem bardzo miły komplement od paru osób, gdy działałem w Brodrii czy też Bial***i, a mianowicie, że regiony to moja bardzo mocna strona i zawsze tworzyłem coś ciekawego, chociaż nigdy nie dotrwałem do końca, bowiem aktywność w regionie opierała się na mnie, a nie na wspólnocie, dlatego będę starał się nie tyle co na siłę upychać ludzi w Ulenach, a raczej namawiać do działania w regionach. Mamy Ulen Muratycki, który raczej wymiera, Koribię, którą rządzi Pan de Espada, chociaż region też jest 50/50 żywy. Na końcu jest Azymutia, którą zajmuję się sam, a jeśli los pozwoli i zostanę Prezydentem, to jak się rozwinie ten region? Nie mam pojęcia, dlatego będę zachęcał na każdy możliwy sposób do działania w Ulenach.
Moja polityka zagraniczna ma oprzeć się na relacjach ze stabilnymi państwami, a nie z sztucznie stabilnymi regionami tak jak miało to niedawno miejsce w kłótniach Prezydenta z innymi przedstawicielami państw, gdzie Ci chcieli się pokłócić i doprowadzili do patowych sytuacji dla naszego kraju. Chciałbym, aby Muratyka współpracowała z państwami pokroju Sarmacji, czy też Leocji, bowiem te są godnymi zaufania prawdziwymi państwami, z którymi nasze stosunki mogą być najstabilniejsze w historii. Oczywiście nie zapominam o Winkulii, czy też Insulii, które mogą być naszymi dobrymi przyjaciółmi, chociaż nad takową przyjaźnią musimy pracować obustronnie.
Ostatnią kwestią, którą chciałbym się zająć to ostatecznym uporządkowaniem armii, która została stworzona, a tak naprawdę umarła. Przedstawiłem wiele prac dotyczących naszej armii zaczynając od symboliki, kończąc na trzech okręgach wojskowych, a mimo to armia świeci pustkami, a głównodowodzący nie pracuje w żadnym kierunku, taką sytuację trzeba zmienić, bo to Armia jest twarzą państwa, a gdy takowej nie ma musimy szukać protektora i czy wtedy będziemy prawdziwie niepodlegli? Sami się zastanówcie i odpowiedzcie sobie na pytanie.