Cóż, nie każdy jest najlepszy od razu. Muratycka reprezentacja też sobie radzi tak... średnio. Teraz ja jej przewodzę ale nie mam zielonego pojęcia co robię XD
Heinrich przybył do Zwierzogrodu, czując satysfakcję, że zaczyna nową przygodę. Nigdy nie doświadczył podobnego uczucia.
Witam. Przybywam, by stworzyć w Muratyce coś ciekawego. Ogólnie zamierzam przenieść część działalności Organizacji Food-Net na muratycką ziemię. Postaram się by coś z tego wyszło. Mam nadzieję na ciepłe przyjęcie. Mam też nadzieję na tymczasowe ciepłe lokum ?
Pozdrawiam.
Cerkiew Brodryjska przyjmie wszystkie zbłąkane serca. Co do Rotrii nie będę się wypowiadał, chociaż moje zdanie o niej jest złe bo pewnym incydencie z przeszłości. ?