Opëc – Muratycki przemysł, muratycka duma

[Waksman 1 574]

Waksmanbus wjechał do Opaczy chwilę po godzinie 12, między halami fabrycznymi i kominami, które dymiły od rana. Na tle szarych murów Starego Miasta pojawił się czarno-biały autokar - symbol nowej epoki. Robotnicy z zakładu "Stalë Murøtykk" (Stal Muratycka) zgromadzili się na Placu Maszyn, dawnym miejscu wieców robotniczych z czasów Kramasza. Na czele tłumu stał starszy majster w roboczym kombinezonie, który jeszcze pamiętał dni, gdy do miasta zjeżdżali kalkiliści.

W końcu z autokaru wyszedł Waksman - nie z rozkazem, lecz z zaproszeniem do rozmowy. Wszedł na platformę i zaczął przemawiać:

Cytat

Towarzyszki i Towarzysze Opaczy!

To tutaj, w dymie i smole, bije twarde serce Muratyki. Bez Waszego trudu nie byłoby energii, transportu, konstrukcji, mostów ani portów.

Demokracja kalkilistyczna to nie projekt elit - to projekt całego narodu. I właśnie dlatego pierwsze konsultacje społeczne, jeśli zostanę wybrany, odbędą się wśród Was. Na halach, w stołówkach, w związkach zawodowych.

Nie obiecam Wam luksusów - obiecam Wam głos. I obiecam, że ten głos zostanie wysłuchany. Kto pracuje - ten rządzi. Ale nie pałką, nie przemocą. Tylko rozumem, odpowiedzialnością i wspólnym planem.

Opacz nie będzie zapomniana. Opacz będzie pierwsza.

Rozległy się gromkie brawa. Waksman rzekł:

Cytat

Towarzysze, wiem, że nie wszystko da się powiedzieć z mównicy. Dlatego zanim ruszymy dalej, chcę usłyszeć Was. Każdy ma prawo do pytania, jeden głos, jedno pytanie. Zapraszam!

Wszystkie pytania wygenerowano przy pomocy wyszkolonego specjalistycznie modelu ChatGPT. *Moje odpowiedzi następnie są do niego wysyłane, żeby zasymulować reakcję pytającego

- Do przodu wyszedł szczupły mężczyzna w płaszczu, wyraźnie niepasujący do reszty tłumu. Był ewidentnie pewny siebie. - "Panie Waksman. Pański dziadek zaprowadził tutaj system, który zamykał usta, więził myślących inaczej i traktował obywateli jak pionki. Teraz pan mówi o "demokracji kalkilistycznej"? Czy to nie jest po prostu nowe słowo na starą tyranię? Ilu z nas znowu będzie musiało milczeć dla "silnego przywództwa"?

Cytat

Serdecznie dziękuję za to pytanie. Kalkilizm właściwy jest zły. Wprowadza w życie publiczne praktyki totalitarne i nieuczciwe względem Narodu. Nie od tego jest władza. Władza winna być dobra dla ludu i sprawiedliwa, nie na odwrót. To są wnioski, które my jako kalkiliści oświeceni wyciągnęliśmy ze starego systemu, i są to wnioski, których się będziemy trzymać. Macie państwo moje słowo - jako Prezydent nie dopuszczę do tego, aby państwo wobec Was, obywateli, stosowało praktyki niesprawiedliwe i nieuczciwe.

- Pan Oswald zmrużył oczy i kiwnął głową z lekkim uśmiechem i odszedł z powrotem w tłum, zostawiając po sobie chwilę milczenia - ale bez kpinu*. Następnie do mikrofonu podszedł wysoki, przysadzisty robotnik w poplamionym kombinezonie. Zanim się odezwał, otarł twarz szmatką. - "Waksman. Ja pracuję tu od 22 lat. Słyszałem już wielu takich jak pan - wszyscy obiecywali, że robotnik będzie "słyszany". A potem jak trzeba było podnieść ceny, to podnosili. Jak trzeba było zwolnić - to zwalniali. A ja mam tylko jedno pytanie: skąd mam wiedzieć, że pan nie zniknie po wyborach, jak reszta?

Cytat

Szanowny Panie. Nie raz pokazałem, że jako osoba będąca aktualnie przy sterze potrafię dotrzymać danych obietnic w szybkim tempie. Nie chodzi tu jednak o chwalenie się, tylko o to, że znowu z czystym sumieniem mogę wam tu powiedzieć, że za mojej prezydentury BĘDZIECIE słyszani! Jesteście podstawą naszej gospodarki, i ja, jako prezydent miałbym was nie słuchać? Tylko idiota by się tak zachował, a mam nadzieję, że za takiego mnie tutaj nie uważacie. *śmiech*

- Rëda z początku uniósł brew, potem spojrzał na swoich kolegów, po czym - ku zaskoczeniu wielu - parsknął śmiechem. Podał Waksmanowi dłoń i uścisnął ją mocno. Tłum odpowiedział falą oklasków - bez euforii, ale z uznaniem*. Jako ostatnia z tłumu nieśmiało wystąpiła młoda dziewczyna z torbą logo Technikum Przemysłowego nr 1 im. Kramasza. Jej głos był cichy, ale pewny - "Panie Waksman. Ja jestem z Opëc, tu się uczę, ale moi bracia już wyjechali do Holsuo albo za granicę. Mówią, że tutaj nie ma przyszłości. Co pan zrobi, żeby młodzi ludzie chcieli zostać w takich miastach jak nasze?

Cytat

Świetne pytanie! Niestety prawdą jest fakt, że IV Republika w całości jako państwo została zaniedbana przez poprzednie władze, w tym także Opacz. To spowodowało, że młodzi ludzie zamiast zostać w nieatrakcyjnej dla nich Muratyce, woleli uciec za granicę, lub do Zwierzogrodu, który już teraz powoli się przeludnia. Realnym rozwiązaniem tego problemu jest wielka akcja aktywizacyjna władz, która pozwoli na ustabilizowanie normalnej sytuacji w naszym kraju. To zaś umożliwi nam przyłożenie większej wagi do regionów i miast w celu ich uatrakcyjnienia, właśnie z myślą dla młodych. To jedna z kluczowych spraw, którą zajmę się po obraniu prezydentury, jeśli się to zdarzy.

- Emëlia uśmiechnęła się, jakby naprawdę poczuła, że jej pytanie nie było na pokaz. Zrobiła zdjęcie Waksmanbusowi, po czym wróciła do swoich koleżanek*.

Po ostatnich słowach Waksmana atmosfera się zmieniła - nie była już tylko pełna entuzjazmu, ale i namysłu*. Na zakończenie spotkania, gdy Waksman ponownie wszedł do autobusu, kilku młodszych mieszkańców trzymało już prowizorycznie wykonany baner "OPËC WIERZY".