• Kocham to! 4
Skocz do zawartości
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
  • advertisement_alt
  • advertisement_alt
  • advertisement_alt

Ranking

  1. Albert Fryderyk de Espada

    Albert Fryderyk de Espada

    Obywatel Federacji


    • Punkty

      2

    • Postów

      2 682


  2. Bolesław Kirianóo von Hohenburg

    • Punkty

      2

    • Postów

      1 184


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.05.2024 w Odpowiedzi

  1. Znajdują się w bogato zdobionej sali. Nad ich głowami pysznią się zdobyte przez wiekami sztandary, za oknem komnaty widać piękny park... On, Dariusz Tromp, jeden z najważniejszych osobistości Państwa Kościelnego Kirymu, staje twarzą w twarz z Królem Joahimem. Mierzą się wzrokiem. Obchodzą się dookoła. ... Król reaguje pierwszy. Zanim do Dariusza doszło co się wydarzyło, leżał już na ziemi i musiał turlać się niczym zwierzę aby uniknąć śmiercionośnego voxlandzkiego miecza koronacyjnego. Próbuje wstać. Znów. I znowu! Za każdym razem ląduje w tej samej pozycji - von Ribbentrop wciąż umie walczyć. Tromp wydaje z siebie przeciągły ryk i szarżuje naprzód. - ZA KIRYMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM! Joahim syczy z bólu przyparty do ściany. Do uszu Dariusza zbyt późno docierają jego błagania o litość... a może nie chciał ich słyszeć...? ... Jedno uderzenie serca. Dwa uderzenia. Trzy. ... Być może ktoś w tym momencie mógłby zachować się jak frajer. Odpuścić. Przebaczyć. Ale on, Dariusz Tromp, był Kiriem. Kiriowie nie przebaczają secesjonistom. Zamachnął się. Szabla pędzi z prędkością dźwięku, nie, światła! Już prawie... - Gdzie Król?! - wykrzyknął Dariusz, brutalnie przebudzony ze snu. Znajdował się w jednym z prowizorycznych namiotów polowych, w których stali nadzorcy budowy Świętego Muru. Wychudzony, przerażony intruz, który przerwał jego fantazje senne wzruszył ramionami i uciekł z zegarkiem w dłoni. Dariusz chciał za nim pobiec, ale zamiast tego potknął się o własne buty leżące obok pryczy. - Nieważne... Jesteśmy w samym centrum miasteczka budowlanego, ktoś go na pewno zauważy i aresztuje. A ja mogę zjeść śniadanie - mówił sam do siebie, wyciągając polowe płatki śniadaniowe. Po śniadaniu i ubraniu się wyszedł z namiotu, gotów zobaczyć spacyfikowanego już intruza. Zamiast tego zobaczył całe rzesze intruzów. I to nie spacyfikowanych. Spacyfikowani byli robotnicy, przywiązywani do pobliskich słupów przez rzezimieszków albo uciekających na wszystkie strony. Armia Łupieżcza Kirymu starała się walczyć z wszechobecnym chaosem (co chwilę słychać było wystrzały ślepaków i krzyki), bezskutecznie jednak. Dariusz gotów był olać to wszystko, wrócić do łózka i dokończyć walkę z Królem Voxlandu, wtem zobaczył jednak Przemysława Dżarnka, Wszechministra Państwa Kościelnego Kirymu, broniącego się samotnie na dachu własnego wozu przed pięcioma wychudłymi obcokrajowcami. Jako, że Koordynator Tromp lubił pogwiazdożyć, postanowił swojego kolegę po fachu uratować. Gdyby dziś na Pollinie żyli jeszcze prawdziwi poeci, z pewnością zaliczyliby w swoich balladach Dariusza jako jednego z dawnych marsylijskich herosów, biegnących na ratunek uciśnionym. Przebijał się barkami przez kolejne fale przeciwników, aż wreszcie wbiegł z rozpędu w rzeczonych pięciu jegomościów skutecznie ich przepędzając. Pomógł zejść Przemysławowi (jego samochód wybuchł minutę później - któryś z napastników podłożył pod niego ładunki wybuchowe) i wysłuchał raportu sytuacji. - Dziś około czwartej nad ranem ogromna grupa voxlandzkich uchodźców przebiła się przez blokadę Łupieżczej Armii Kirymu koło germańskiego miasteczka Szlaufsen-Broißem. Jakąś godzinę temu dotarli tutaj. Całkowicie nas zaskoczyli - tu Dżarnek rozłożył ręce i czekał na wybuch wściekłości Dariusza, który jednak nie nadszedł. - Skąd są? - spytał tylko. - Z najbiedniejszych części Voxlandu - odrzekł zdziwiony Wszechminister - Doskonale. Mam plan... - Tromp uśmiechnął się tajemniczo. Dariusz Tromp na tle płonącego samochodu Przemysława Dżarnka oraz swojego osobistego samolotu (czasowo zajęty przez Voxlandczyków)
    2 punkty
  2. Szanowni Państwo, Władze IV Republiki Muratyki podjęły decyzję o konieczności rozbudowy infrastruktury wydobywczej w regionie. W tym celu wytypowana została jedna lokaja na północy Koribi która posiada potencjał rozwojowy pod wydobycie oraz obróbkę rudy żelaza. W związku z tym władze republiki poszukują kontrahentów którzy podejmą się budowy kopali żelaza nieopodal miejscowości Górczyce. Wynagrodzenie za wykonanie usługi ma zostać ustalone w drodze negocjacji. Rząd IV Republki zachęca do składania swoich ofert w terminie do 8 czerwca 2024 roku. DW: @Obywatel Federacji @Mieszkaniec
    1 punkt
  3. Godzina 1400 ,64 godziny od lądowania, Wyspa Fałszywej Nadziei Wysiłki wielu zaangażowanych w ekspedycję osób po niespełna trzech dniach spędzonych na tej odizolowanej wysepce przyniosły pożądane rezultaty. Niezwykłą ulgę członkom ekspedycji musiał dostarczyć widok przypływającego na wyspę okrytego sławą MS Altama, budowanego w stoczni w Moselbi okrętu desantowego który miał pierwotnie pełnić rolę jednostki dowodzenia i centrum zarządzania całą ekspedycją. Oprócz masy zapasów, sprzętu oraz dodatkowego personelu jednostka dostarczyła na wyspę kolejne segmenty konstrukcyjne do nabrzeża pozwalając rozbudować je jeszcze bardziej. Wraz z ukończeniem budowy nabrzeża możliwe w końcu było wyładowanie na ląd całego sprzętu i wyposażenia jakie zabrała ze sobą ekspedycja. Ciężkie maszyny budowalne oraz dodatkowy personel czym prędzej został przydzielony do wznoszenia stałych budynków na wyspie, mieszkań dla członków ekspedycji, obiektów badawczych oraz masy innych budynków gospodarczych niezbędnych do rozbudowy stałego osadnictwa na wyspie. Możliwe że już w ciągu najbliższych tygodni uda się zrealizować podstawowe i główne założenie samej ekspedycji jakim jest stworzenie stałej osady na wyspie która będzie w stanie sama się utrzymać bez dostaw z zewnątrz oraz posłuży jako kluczowy punkt rozwojowy dla całej wyspy. Zaprojektowany specjalnie na potrzeby ekspedycji segmentowy pomost bez dwóch zdań zapełnił swoje zadanie. Centrala w Eihenbergu jest wyjątkowo pozytywnie zaskoczona z dotychczasowych rezultatów ekspedycji. Zarząd ASC przygląda się w szczególności dalszemu potencjałowi w dalszym rozwoju technologii segmentowych pomostów oraz nowych okrętów desantowych. Zarząd żywi nadzieję iż powodzenie oraz skuteczne przetestowanie ich rozwiązań w praktyce może przyczynić się do znalezienia chętnych na zakup tych projektów w przyszłości. To są jednak tylko życzenia dnia następnego, to co w tej chwili jest najważniejsze to sama ekspedycja. Zgodnie z zapowiedziami na wyspę sprowadzono z kontynentu certyfikowanego archeologa który przyjrzy się ruinom budynków jakie znaleźli agenci LBG odnaleźli na wyspie. Kto wie czego możemy się z nich dowiedzieć. W międzyczasie kiedy większość członków ekspedycji prawowała nad budową osady oraz nabrzeża dla okrętów zespół kartograficzny i geodezyjny zdołał z dużą pewnością zmapował całą wyspę. Zgromadzone przez nich dane pomiarowe zostały czym prędzej przekazane radiowo na kontynent gdzie nie szczędząc ani chwili podjęto się prac majonych na celu ukończenie właściwie mapy dla Wyspy Fałszywej Nadziei. Nasze dotychczasowe dane kartograficzne na temat wyspy były znikome oraz zasięgane z nierzadko wiekowych map stąd lepszym źródłem informacji były choćby pozyskane na początku ekspedycji zdjęcia lotnicze czy co najbardziej kuriozalne zwykłe naoczne obserwacje uczestników samej ekspedycji którzy nieustannie przekazują nam kolejne porcje informacji na temat wyspy, czy to znajdującej się na niej fałny i flory, ukształtowania, geologii oraz wielu innych aspektów. Każde z tych danych są dla nas bezcennym źródłem informacji na temat obszaru o którym tak mało wiem. Niemniej teraz dzięki naszym postępom robimy w tym kierunku ogromny krok na przód.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00