Nie rozumiem, w jaki sposób współpraca biznesowa miałaby być związana z rzekomo "lewicowymi ideologiami". Tak, jestem członkiem partii lewicowej. Jednakże osobiście rozgraniczam działalność biznesową od polityki (zresztą moje ugrupowanie wspiera gospodarkę rynkową, tylko taką uczciwą i wspierającą najbiedniejszych). Poza tym i tak przedsiębiorstwo, które będzie się tym zajmować, raczej będzie prowadzone w formie spółki akcyjnej, zatem nie będzie to moja własność, a wszystkich akcjonariuszy. No ale cóż - zrozumiem, jak porozumienie będzie niemożliwe, ale mimo liczę na to, że rozsądek zwycięży.